 |
jeszcze tylko pięć miesięcy i będę mogła zapomnieć o tobie, twoich cudownie niebieskich oczach, o twojej grze na gitarze, o tym jak mocno przytulasz, o widzeniu cię codziennie na korytarzu. w końcu będę mogła zapomnieć, rozumiesz? jaką to daje cholerną satysfakcje..
|
|
 |
posiadanie miliona znajomych nie jest
cudem. cudem jest mieć kogoś, kto stanie
obok ciebie, gdy milion innych będzie
przeciwko tobie.
|
|
 |
musze sie odkochac, zdecydowanie.
|
|
 |
i najbardziej w tym XXI wieku denerwuje mnie to, że kiedy już coś sie spierdoli, to albo nie chce nam się tego naprawiać, albo boimy się tego odbudować, albo czekamy aż ktoś zrobi to za nas.
|
|
 |
podobno jeżeli nie ma się szczęścia w kartach, ma się szczęście w miłości, ale co wtedy, kiedy w ani jednym ono nam nie służy?
|
|
 |
każdy pyta o ciebie, wspominając mi chwile, w których byliśmy razem, dla siebie najważniejsi, to jak na mnie patrzałeś i w jaki sposób wyrażałeś swoją 'męską delikatność', każdemu się to podobało, i może faktycznie to był jednorazowa wakacyjna miłość tylko i wyłącznie na tydzień, ale wspomnienia mam dzięki tobie niezimskie.
|
|
 |
nie wiem czy to miłość, ale łączę z tobą swoje plany na przyszłość.
|
|
 |
świat nauczył mnie być kurwą.
|
|
 |
kocham cię tak bardzo i jesteś dla mnie tak ważna, że każdą naszą, najmnijszą kłótnie przeżywam z totalnym wstrząsem, mimo wszystkiego co się wydarzyło, i tak kocham Cię najbardziej.
|
|
 |
Przyjaźń jest niczym poezja. Im trwalsza tym piękniejsza.
|
|
 |
Jestem wredna? Owszem, jestem, bo nie jestem śmieciem, nie jestem zabawką, nie pozwolę, aby ktoś mną manipulował. Nie pozwolę sobie na świeże również zagrywki ze strony ludzi, którzy uwielbiają wpieprzać nos w nie swoje sprawy tylko i wyłącznie w celu sprawdzenia mojej wiarygodności i szczerości oraz możliwości przełamania się względem nich. Nie jestem już tak słaba, jak kiedyś. Nie jestem również 'biedna' w doświadczeniach, dlatego staram się żyć codziennie inaczej. Próbuję wyciągać, jak najwięcej wniosków i unikać błędnych decyzji, które są pełne zawirowań. Nie mogę sobie pozwolić na to, aby ktoś na nowo miał nade mną wpływ. Nie mogę sobie pozwolić na to, aby moje życie znów zostało zamienione w rozpierdol emocjonalny. Bo nie po to walczyłam przez tyle miesięcy, nie po to traciłam tyle sił i nerwów. Nie po to wylewałam tyle łez i nie po to było tyle błędnych akcji bez zahamowań, aby ktoś na nowo pluł mi w brodę. Nie, nie pozwolę sobie na coś takiego.
|
|
 |
Nie, to nie wyjdzie. Ta znajomość nie ma sensu. Ona się rozpadła już dawno, bardzo dawno temu. Próbowaliśmy coś naprawić, zrobić coś niemożliwego, ale za długo to trwało. Od maja nam nie wychodziło utrzymywanie kontaktu. Coś się między nami wypaliło, może sami się wypaliliśmy? Nie jesteśmy tymi ludźmi, którymi byliśmy przeszło cztery lata temu. Nie jesteśmy ludźmi, którzy świetnie rozumieli się bez słów. Bo dziś nie dogadujemy się prostymi nawet słowami. Ja mówię jedno, ty zaś drugie.. Nie, nie możemy tego dłużej ciągnąć. Nie chcę w to brnąć, nie chcę, abyś był przy mnie obecny. Przystopowałam, ale i ty musisz to samo zrobić. Wycofaj się, wycofaj się z tej zagrywki dopóki masz jeszcze szansę, bo później nie będzie miło. Nie będzie ostrzeżeń, ale będzie ból. Pozwól mi zaznać spokoju i odejść w ciszy, w milczeniu. Nie zmuszaj mnie do drastycznych kroków. Niech wszystko samo się uwolni, niech ta znajomość ulotni się z naszych dusz. Tak będzie lepiej dla każdego z nas, zdecydowanie.
|
|
|
|