głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika chceszciasto

Chciałabym poczuć się szczęśliwa od czasu do czasu. Chciałabym zaznać choć odrobiny szczęścia w uczuciach i mieć przyjaciół  którzy będą  którzy nie odejdą pomimo przeciwności losu. Takie zwykłe marzenia  niby nic nie znaczące  a jednak potrafią mocno ranić. Bo chęć ich spełnienia niekiedy jest silniejsza od wszystkiego innego. Czasami robienie coś wbrew sobie  na siłę  co przez moment uszczęśliwia po wielu miesiącach staje się raną na sercu  z którą nie można codziennie walczyć. To boli. Bardzo boli  ale jeszcze bardziej niszczy świadomość  że jest się w stanie ufać tym  którym nie powinno. Bo ludzie przychodzą do naszego życia bez przeszkód i odchodzą w bardziej błyskawicznym tempie.

remember_ dodano: 19 czerwca 2014

Chciałabym poczuć się szczęśliwa od czasu do czasu. Chciałabym zaznać choć odrobiny szczęścia w uczuciach i mieć przyjaciół, którzy będą, którzy nie odejdą pomimo przeciwności losu. Takie zwykłe marzenia, niby nic nie znaczące, a jednak potrafią mocno ranić. Bo chęć ich spełnienia niekiedy jest silniejsza od wszystkiego innego. Czasami robienie coś wbrew sobie, na siłę, co przez moment uszczęśliwia po wielu miesiącach staje się raną na sercu, z którą nie można codziennie walczyć. To boli. Bardzo boli, ale jeszcze bardziej niszczy świadomość, że jest się w stanie ufać tym, którym nie powinno. Bo ludzie przychodzą do naszego życia bez przeszkód i odchodzą w bardziej błyskawicznym tempie.

Cichy pomruk szczęścia  ale i zarazem głośny krzyk niezadowolenia. Jej serce nie wytrzymuje już presji  w której została postawiona. Wybór pomiędzy jednym złem  a drugim czasami jest bardziej bolesny niż moment  gdy ktoś kogo się kocha  uderza cię w twarz poprzez odejście. Tego nie da się wyuczyć  nie można wyrobić sobie schematu wyborów  aby coś zaczęło się układać. Ona idzie dalej pod górkę  ale spadają na nią głazy  przed którymi stara się uciekać. Nie ma sił  choć brnie w to dalej. Boi się  ale nie przyznaje się na głos do niczego. Czuje się opuszczona przez rodzinę i przyjaciół. Czuje się odrzucona  bo nie ma w nikim wsparcia. Cierpi co noc udając  że nie dzieje się nic złego. Lecz jej serce rozrywane jest na malutkie cząsteczki. Jest szarpane przez dzikie zwierzę  którym stało się dla niej życie. Płaci tym samym wysoką karę za coś czego żałuje. Cierpi w ciszy  bo nie ma na tyle odwagi  aby prosić i żebrać o odrobinę miłości i przyjaźni.

remember_ dodano: 19 czerwca 2014

Cichy pomruk szczęścia, ale i zarazem głośny krzyk niezadowolenia. Jej serce nie wytrzymuje już presji, w której została postawiona. Wybór pomiędzy jednym złem, a drugim czasami jest bardziej bolesny niż moment, gdy ktoś kogo się kocha, uderza cię w twarz poprzez odejście. Tego nie da się wyuczyć, nie można wyrobić sobie schematu wyborów, aby coś zaczęło się układać. Ona idzie dalej pod górkę, ale spadają na nią głazy, przed którymi stara się uciekać. Nie ma sił, choć brnie w to dalej. Boi się, ale nie przyznaje się na głos do niczego. Czuje się opuszczona przez rodzinę i przyjaciół. Czuje się odrzucona, bo nie ma w nikim wsparcia. Cierpi co noc udając, że nie dzieje się nic złego. Lecz jej serce rozrywane jest na malutkie cząsteczki. Jest szarpane przez dzikie zwierzę, którym stało się dla niej życie. Płaci tym samym wysoką karę za coś czego żałuje. Cierpi w ciszy, bo nie ma na tyle odwagi, aby prosić i żebrać o odrobinę miłości i przyjaźni.

Kiedyś nie wiedziałam czym jest miłość. Nie miało to słowo dla mnie najmniejszego znaczenia. Ale z biegiem czasu zaczęłam dostrzegać jej wady i zalety. Zaczęłam czuć  że też chcę ją mieć przy sobie.  Zaczęłam marzyć  choć nie sądziłam  że za marzenia będę musiała tak drogo płacić. Powoli dorastałam i zaczęłam szukać tej miłości. Bo nigdy wcześniej jej nie odczułam  nie znałam jej smaku. Brakowało mi jej. Z każdym dniem  każdą chwilą wchodzenia w kolejny etap młodości brakowało mi miłości  jak nigdy wcześniej. Odczuwałam pustkę i brak bliskich mi osób. Szukałam miłości w innych ludziach  choć nikomu się nie przyznawałam do tego. Nikt nie wiedział  że mała rzecz potrafiła mi wtedy sprawić wiele radości. Nikt nie dostrzegał  że zwykły gest uśmiechu czy przytulenia był dla mnie czymś naprawdę ważnym. A szczególnie nikt nie dostrzegał faktu  że coraz bardziej zagłębiam się w czymś za co mogę zapłacić zbyt wysoką cenę. Nikt nie był w stanie uchronić mnie przed zakazaną miłością.

remember_ dodano: 15 czerwca 2014

Kiedyś nie wiedziałam czym jest miłość. Nie miało to słowo dla mnie najmniejszego znaczenia. Ale z biegiem czasu zaczęłam dostrzegać jej wady i zalety. Zaczęłam czuć, że też chcę ją mieć przy sobie. Zaczęłam marzyć, choć nie sądziłam, że za marzenia będę musiała tak drogo płacić. Powoli dorastałam i zaczęłam szukać tej miłości. Bo nigdy wcześniej jej nie odczułam, nie znałam jej smaku. Brakowało mi jej. Z każdym dniem, każdą chwilą wchodzenia w kolejny etap młodości brakowało mi miłości, jak nigdy wcześniej. Odczuwałam pustkę i brak bliskich mi osób. Szukałam miłości w innych ludziach, choć nikomu się nie przyznawałam do tego. Nikt nie wiedział, że mała rzecz potrafiła mi wtedy sprawić wiele radości. Nikt nie dostrzegał, że zwykły gest uśmiechu czy przytulenia był dla mnie czymś naprawdę ważnym. A szczególnie nikt nie dostrzegał faktu, że coraz bardziej zagłębiam się w czymś za co mogę zapłacić zbyt wysoką cenę. Nikt nie był w stanie uchronić mnie przed zakazaną miłością.

W takiej chwili  jak teraz chciałabym się cofnąć do czasów dzieciństwa i coś w nim zmienić. Chciałabym zamienić smutek na radość  chciałabym zacząć mieć przyjaciół  a nie odstawać wciąż od reszty ludzi. Chciałabym pokonać własną nieśmiałość  aby następnie wyjść na prostą i cieszyć się tym co miałam. Chciałabym naprawić wszystkie błędy  które popełniłam poprzez robienie awantur  czy wymuszanie czegoś płaczem. Chciałabym się cofnąć do tamtego czasu  aby na zawsze wyrzucić z niego oglądanie bajek i różnych filmów. Chciałabym się cofnąć do tamtego dnia  kiedy coś we mnie pękło. Chciałabym się cofnąć do chwil  kiedy choć przez chwilę byłam szczęśliwa  a nie umiałam tego docenić. Chciałabym się cofnąć do dzieciństwa  aby zmienić wszystko na lepsze. Bo chciałabym pamiętać to dzieciństwo  jak należy. A nie tak  jak pamiętam je do chwili obecnej  czyli kłótnie  pasek  łzy.. Chciałabym to raz na zawsze z siebie wymazać  aby choć odrobinę odzyskać dziecięcej miłości.

remember_ dodano: 15 czerwca 2014

W takiej chwili, jak teraz chciałabym się cofnąć do czasów dzieciństwa i coś w nim zmienić. Chciałabym zamienić smutek na radość, chciałabym zacząć mieć przyjaciół, a nie odstawać wciąż od reszty ludzi. Chciałabym pokonać własną nieśmiałość, aby następnie wyjść na prostą i cieszyć się tym co miałam. Chciałabym naprawić wszystkie błędy, które popełniłam poprzez robienie awantur, czy wymuszanie czegoś płaczem. Chciałabym się cofnąć do tamtego czasu, aby na zawsze wyrzucić z niego oglądanie bajek i różnych filmów. Chciałabym się cofnąć do tamtego dnia, kiedy coś we mnie pękło. Chciałabym się cofnąć do chwil, kiedy choć przez chwilę byłam szczęśliwa, a nie umiałam tego docenić. Chciałabym się cofnąć do dzieciństwa, aby zmienić wszystko na lepsze. Bo chciałabym pamiętać to dzieciństwo, jak należy. A nie tak, jak pamiętam je do chwili obecnej, czyli kłótnie, pasek, łzy.. Chciałabym to raz na zawsze z siebie wymazać, aby choć odrobinę odzyskać dziecięcej miłości.

Zastanawiam się codziennie nad zamknięciem ewidentnie pewnych rozdziałów w moim życiu. Może to by coś w końcu pomogło? Może pozwoliłoby mi się to uwolnić raz na zawsze od przeszłości  od powracającego bólu  od ludzi  którzy potrafią być przez chwilę  a następnie znikają? Może to coś by dało. Niekoniecznie od razu  ale z upływem czasu smutek byłby mniejszy  łzy stały by się już tylko rzadkim zjawiskiem  a uderzające w serce wspomnienia odbijałyby się i nie miały prawa na powrót. Zniwelowałabym tym samym tęsknotę  którą skrywam w duszy. Przestałabym czuć  przestałabym myśleć o tych osobach. Nie płakałabym  nie cierpiała z powodu ich braku. Nie musiałabym się zastanawiać nad tym  jak żyją. Nie zadawałabym sobie pytań odnośnie tego w jakim są stanie. Czy są szczęśliwi czy też nie. Odczułabym pewną radość  ale i zarazem ulgę.Odczułabym  że odzyskałam wolność  o której tak marzę od wielu miesięcy. Spaliłabym przeszłość  aby wkroczyć w nowe rozdziały przyszłości.

remember_ dodano: 15 czerwca 2014

Zastanawiam się codziennie nad zamknięciem ewidentnie pewnych rozdziałów w moim życiu. Może to by coś w końcu pomogło? Może pozwoliłoby mi się to uwolnić raz na zawsze od przeszłości, od powracającego bólu, od ludzi, którzy potrafią być przez chwilę, a następnie znikają? Może to coś by dało. Niekoniecznie od razu, ale z upływem czasu smutek byłby mniejszy, łzy stały by się już tylko rzadkim zjawiskiem, a uderzające w serce wspomnienia odbijałyby się i nie miały prawa na powrót. Zniwelowałabym tym samym tęsknotę, którą skrywam w duszy. Przestałabym czuć, przestałabym myśleć o tych osobach. Nie płakałabym, nie cierpiała z powodu ich braku. Nie musiałabym się zastanawiać nad tym, jak żyją. Nie zadawałabym sobie pytań odnośnie tego w jakim są stanie. Czy są szczęśliwi czy też nie. Odczułabym pewną radość, ale i zarazem ulgę.Odczułabym, że odzyskałam wolność, o której tak marzę od wielu miesięcy. Spaliłabym przeszłość, aby wkroczyć w nowe rozdziały przyszłości.

Spraw  abym poczuła się szczęśliwa  abym choć na chwilę zapomniała o tym co kiedyś było. Chwyć mnie za dłoń  zaprowadź w nieznane. Pozwól mi zapomnieć o całej przeszłości. Spraw  abym mogła na zawsze wymazać ze swojej pamięci przeszłość  aby nasze wspólne życie  aby nasze ścieżki zostały połączone tak  jak miały być złączone już dawno. Pozwól mi otworzyć moją duszę na Ciebie. Wydobywaj z niej każdego dnia inny dźwięk. Wsłuchaj się w rytm bicia mojego serca. Poznaj mnie na nowo. Rozwiąż zagadkę  którą w sobie noszę. Pomóż mi odzyskać siłę i wiarę w życie. Spraw  abym jeszcze umiała kochać. Pozwól mi zacząć żyć u swojego boku i daj mi to co kiedyś miałam. Daj mi siebie i swoją miłość. Nic więcej do szczęścia nie potrzebuję  bo Twoją przyjaźń mam. Odzyskałam ją choć tyle razy pozwalałam Ci odejść. Odzyskałam przyjaciela  którym nigdy nie przestałeś być pomimo naszych rozstań i odejść.

remember_ dodano: 14 czerwca 2014

Spraw, abym poczuła się szczęśliwa, abym choć na chwilę zapomniała o tym co kiedyś było. Chwyć mnie za dłoń, zaprowadź w nieznane. Pozwól mi zapomnieć o całej przeszłości. Spraw, abym mogła na zawsze wymazać ze swojej pamięci przeszłość, aby nasze wspólne życie, aby nasze ścieżki zostały połączone tak, jak miały być złączone już dawno. Pozwól mi otworzyć moją duszę na Ciebie. Wydobywaj z niej każdego dnia inny dźwięk. Wsłuchaj się w rytm bicia mojego serca. Poznaj mnie na nowo. Rozwiąż zagadkę, którą w sobie noszę. Pomóż mi odzyskać siłę i wiarę w życie. Spraw, abym jeszcze umiała kochać. Pozwól mi zacząć żyć u swojego boku i daj mi to co kiedyś miałam. Daj mi siebie i swoją miłość. Nic więcej do szczęścia nie potrzebuję, bo Twoją przyjaźń mam. Odzyskałam ją choć tyle razy pozwalałam Ci odejść. Odzyskałam przyjaciela, którym nigdy nie przestałeś być pomimo naszych rozstań i odejść.

Chyba nigdy nie potrafiłam być taką dziewczyną  która żyłaby tylko i wyłącznie własnym życiem. Nie potrafiłam być obojętna na los drugiego człowieka  niezależnie od tego kim był dla mnie  i ile bólu mi sprawił. Nie byłam tak oschła i zimna  aby nie podać pomocnej dłoni nawet największemu wrogowi. Ale coś we mnie pękło. Coś się zmieniło z biegiem czasu. Zmieniłam się ja i mój pogląd na tyle różnych spraw. Zmieniłam się w stosunku do ludzi i ich zachowania  ale zmieniłam również swoje podejście do nich. Dziś przechodzę obojętnie obok bólu czy cierpienia. Owszem  zdarza mi się  że komuś pomogę  dotrzymam towarzystwa  czy z kimś porozmawiam  ale nigdy nie oddaję się w pełni zaangażowana temu. Bo nie potrafię być tym kimś sprzed wielu miesięcy. Zmieniłam się przez ludzi  którzy odeszli. Zmieniłam się  bo dorosłam i zrozumiałam  że życie bez egoizmu względem ludzi to nie życie. A teraz choć toczę wewnętrzną walkę  to nie muszę cierpieć przez obojętność ze strony innych.

remember_ dodano: 14 czerwca 2014

Chyba nigdy nie potrafiłam być taką dziewczyną, która żyłaby tylko i wyłącznie własnym życiem. Nie potrafiłam być obojętna na los drugiego człowieka, niezależnie od tego kim był dla mnie, i ile bólu mi sprawił. Nie byłam tak oschła i zimna, aby nie podać pomocnej dłoni nawet największemu wrogowi. Ale coś we mnie pękło. Coś się zmieniło z biegiem czasu. Zmieniłam się ja i mój pogląd na tyle różnych spraw. Zmieniłam się w stosunku do ludzi i ich zachowania, ale zmieniłam również swoje podejście do nich. Dziś przechodzę obojętnie obok bólu czy cierpienia. Owszem, zdarza mi się, że komuś pomogę, dotrzymam towarzystwa, czy z kimś porozmawiam, ale nigdy nie oddaję się w pełni zaangażowana temu. Bo nie potrafię być tym kimś sprzed wielu miesięcy. Zmieniłam się przez ludzi, którzy odeszli. Zmieniłam się, bo dorosłam i zrozumiałam, że życie bez egoizmu względem ludzi to nie życie. A teraz choć toczę wewnętrzną walkę, to nie muszę cierpieć przez obojętność ze strony innych.

Była ponura noc. Zza chmur próbowała się przebić jasność pełni  ale nie była  ona aż tak silna  aby oświetlić tej nocy mój pokój w każdym calu. Położyłam się do łóżka po długim i zarazem męczącym dniu  a po mojej twarzy mimowolnie zaczęły spływać krople słonych łez. Zacisnęłam mocno dłonie w pięści  podkurczyłam nogi bardziej do brzucha i docisnęłam twarz do poduszki  którą zaczęłam powoli gryźć. Wbijałam w nią zęby  aby czuć ból. Chciałam go czuć  wiedziałam  że muszę takim sposobem zatrzymać się. Nie mogłam inaczej uwolnić się od przeszłości  która przejęła tamtego dnia nade mną kontrolę. Powracające tęsknoty  myśli o ludziach  na których mi zależało  te wszystkie czynniki sprawiały  że pierwszy raz od dłuższego czasu czułam się bezsilna. Wiedziałam  że muszę się poddać  oddać się temu co nieuniknione. I choć wtedy byłam sama nagle zrozumiałam  jak zmieniło się moje życie. Ile w nim spieprzyłam rzeczy na własne życzenie  a ile spraw muszę teraz odbudować.

remember_ dodano: 14 czerwca 2014

Była ponura noc. Zza chmur próbowała się przebić jasność pełni, ale nie była, ona aż tak silna, aby oświetlić tej nocy mój pokój w każdym calu. Położyłam się do łóżka po długim i zarazem męczącym dniu, a po mojej twarzy mimowolnie zaczęły spływać krople słonych łez. Zacisnęłam mocno dłonie w pięści, podkurczyłam nogi bardziej do brzucha i docisnęłam twarz do poduszki, którą zaczęłam powoli gryźć. Wbijałam w nią zęby, aby czuć ból. Chciałam go czuć, wiedziałam, że muszę takim sposobem zatrzymać się. Nie mogłam inaczej uwolnić się od przeszłości, która przejęła tamtego dnia nade mną kontrolę. Powracające tęsknoty, myśli o ludziach, na których mi zależało, te wszystkie czynniki sprawiały, że pierwszy raz od dłuższego czasu czułam się bezsilna. Wiedziałam, że muszę się poddać, oddać się temu co nieuniknione. I choć wtedy byłam sama nagle zrozumiałam, jak zmieniło się moje życie. Ile w nim spieprzyłam rzeczy na własne życzenie, a ile spraw muszę teraz odbudować.

Siedziałam w łóżku  otulona kocem  w dłoniach trzymałam kubek z gorącą kawą  aż nagle ktoś do mnie przyszedł i zadał mi pytanie  które nurtuje mnie do dziś.   Kim On jest? Jaki On jest?   ciągle powtarzam sobie to w myślach i szukam na te słowa odpowiedzi. Kim? Jest kimś kto trwa przy mnie niezależnie od moich humorów  od tego  jak wredna potrafię być. Jest kimś kto potrafi od czterech lat wywoływać u mnie uśmiech na twarzy. Jest moim ratunkiem  wsparciem i słabością. Jest kimś komu pozwalam wracać do swojego życia  kogo do siebie dopuszczam niezależnie od tego co nas rozdzieli. Jest taka radością  choć często sprawiał ból. Jednak jest szczęściem  którego nie chce po raz kolejny wypuścić z rąk. Jest takim wrednym  ale i zarazem kochanym dupkiem. Jest przyjaciele. Prawdziwym przyjacielem  który pozwala mi na to  abym rzucała się zawsze i krzyczała co męczy. Jest takim kimś kto potrafi dać wsparcie. A Jego charakter jest bez znaczenia. Ważne  że jest niedoskonałością pieprzonego życia.

remember_ dodano: 14 czerwca 2014

Siedziałam w łóżku, otulona kocem, w dłoniach trzymałam kubek z gorącą kawą, aż nagle ktoś do mnie przyszedł i zadał mi pytanie, które nurtuje mnie do dziś. - Kim On jest? Jaki On jest? - ciągle powtarzam sobie to w myślach i szukam na te słowa odpowiedzi. Kim? Jest kimś kto trwa przy mnie niezależnie od moich humorów, od tego, jak wredna potrafię być. Jest kimś kto potrafi od czterech lat wywoływać u mnie uśmiech na twarzy. Jest moim ratunkiem, wsparciem i słabością. Jest kimś komu pozwalam wracać do swojego życia, kogo do siebie dopuszczam niezależnie od tego co nas rozdzieli. Jest taka radością, choć często sprawiał ból. Jednak jest szczęściem, którego nie chce po raz kolejny wypuścić z rąk. Jest takim wrednym, ale i zarazem kochanym dupkiem. Jest przyjaciele. Prawdziwym przyjacielem, który pozwala mi na to, abym rzucała się zawsze i krzyczała co męczy. Jest takim kimś kto potrafi dać wsparcie. A Jego charakter jest bez znaczenia. Ważne, że jest niedoskonałością pieprzonego życia.

Pytasz mnie czym jest dla mnie miłość? Miłość jest czymś niezwykle zakazanym. Szatańskim uczuciem  które potrafi zabrać dech w piersiach. Nieodwzajemnionym spojrzeniem  nieoddanym uśmiechem. Odtrąconym pocałunkiem  odrzuconym przytuleniem. Miłość jest niczym biały oleander  jak zakazany i trujący kwiat. Jest prześwitem smutku  ale i również radości. Jest burzą sumienia  ale i zarazem szczęściem serca. Miłość jest goryczą serca  ale i ciepłem całego ciała. Miłość jest stanem emocjonalnym  nad którym nie jesteś w stanie zapanować. Niezależnie od tego  gdzie będziesz  w jakim stanie się znajdziesz miłość będzie tym co doda Ci sił i skrzydeł po czym wstaniesz na nogi  albo stanie się pułapką  przez która wpadniesz w jeszcze większą przepaść i utkniesz w szczelinie  z której tak ciężko będzie Ci się wydostać.

remember_ dodano: 14 czerwca 2014

Pytasz mnie czym jest dla mnie miłość? Miłość jest czymś niezwykle zakazanym. Szatańskim uczuciem, które potrafi zabrać dech w piersiach. Nieodwzajemnionym spojrzeniem, nieoddanym uśmiechem. Odtrąconym pocałunkiem, odrzuconym przytuleniem. Miłość jest niczym biały oleander, jak zakazany i trujący kwiat. Jest prześwitem smutku, ale i również radości. Jest burzą sumienia, ale i zarazem szczęściem serca. Miłość jest goryczą serca, ale i ciepłem całego ciała. Miłość jest stanem emocjonalnym, nad którym nie jesteś w stanie zapanować. Niezależnie od tego, gdzie będziesz, w jakim stanie się znajdziesz miłość będzie tym co doda Ci sił i skrzydeł po czym wstaniesz na nogi, albo stanie się pułapką, przez która wpadniesz w jeszcze większą przepaść i utkniesz w szczelinie, z której tak ciężko będzie Ci się wydostać.

Spodobała mi się Jego zwyczajność wyróżniająca się na tle reszty facetów. Spodobało mi się to  że tak często lubi wracać do mojego życia pomimo kłótni i sprzeczek  które występują pomiędzy nami. Spodobało mi się to  że potrafi codziennie stawiać czoła problemom i walczyć o mnie  o nas choć wie  jak silną i trudna drogę musi pokonać. Spodobało mi się w Nim to  że nie jest zupełnie obojętny na to co się ze mną dzieje. Spodobało mi się w Nim to  że jest obok niezależnie od tego czy chcę  aby był czy też nie. Spodobało mi się w Nim to  że nie odchodzi  kiedy tylko pojawiają się na horyzoncie problemy  ale wręcz przeciwnie   to  że On chce się im przeciwstawić. Spodobał mi się Jego charakter  ta troska  zaangażowanie i opiekuńczość  która ma w sobie. Spodobała mi się świadomość  że On wbrew wszystkiemu  wbrew różnym niedogodnością i przeciwnością losu nadal chce przy mnie być i trwać. I może za to właśnie kiedyś moje serce Go pokochało? Za to bycie sobą?

remember_ dodano: 14 czerwca 2014

Spodobała mi się Jego zwyczajność wyróżniająca się na tle reszty facetów. Spodobało mi się to, że tak często lubi wracać do mojego życia pomimo kłótni i sprzeczek, które występują pomiędzy nami. Spodobało mi się to, że potrafi codziennie stawiać czoła problemom i walczyć o mnie, o nas choć wie, jak silną i trudna drogę musi pokonać. Spodobało mi się w Nim to, że nie jest zupełnie obojętny na to co się ze mną dzieje. Spodobało mi się w Nim to, że jest obok niezależnie od tego czy chcę, aby był czy też nie. Spodobało mi się w Nim to, że nie odchodzi, kiedy tylko pojawiają się na horyzoncie problemy, ale wręcz przeciwnie - to, że On chce się im przeciwstawić. Spodobał mi się Jego charakter, ta troska, zaangażowanie i opiekuńczość, która ma w sobie. Spodobała mi się świadomość, że On wbrew wszystkiemu, wbrew różnym niedogodnością i przeciwnością losu nadal chce przy mnie być i trwać. I może za to właśnie kiedyś moje serce Go pokochało? Za to bycie sobą?

Zakrztusiłam się kłamstwami  które skierował w moją stronę. Wrócił tak  jak nigdy nic by nie miało miejsca. Zaczął oszukiwać  błądzić w kłamstwach  mówić  że mu zależy  ale za chwilę nie zależało mu na niczym. Sądziłam  że pogubię się w Jego słowach i poddam się wszelkim uczuciom i emocjom. Lecz nie tym razem. Nie postąpiłam znów tak  jak kiedyś. Nie przegrałam z własnymi słabościami  z bólem  czy łzami. Dlaczego miałabym to zrobić? Nie widzę żadnego sensownego powodu  żadnego wyjaśnienia  które naprowadziło by mnie na odnalezienie tej odpowiedzi. Postanowiłam więc dać sobie spokój z tą sprawą. Nie chcę się bawić w rozszyfrowywanie zagadek  które mnie nie interesują. Pogodziłam się z przeszłością  wygrałam ze samotnością  więc czemu tym razem nie mogłabym uśmiechnąć się ironicznie i pójść przed siebie?

remember_ dodano: 8 czerwca 2014

Zakrztusiłam się kłamstwami, które skierował w moją stronę. Wrócił tak, jak nigdy nic by nie miało miejsca. Zaczął oszukiwać, błądzić w kłamstwach, mówić, że mu zależy, ale za chwilę nie zależało mu na niczym. Sądziłam, że pogubię się w Jego słowach i poddam się wszelkim uczuciom i emocjom. Lecz nie tym razem. Nie postąpiłam znów tak, jak kiedyś. Nie przegrałam z własnymi słabościami, z bólem, czy łzami. Dlaczego miałabym to zrobić? Nie widzę żadnego sensownego powodu, żadnego wyjaśnienia, które naprowadziło by mnie na odnalezienie tej odpowiedzi. Postanowiłam więc dać sobie spokój z tą sprawą. Nie chcę się bawić w rozszyfrowywanie zagadek, które mnie nie interesują. Pogodziłam się z przeszłością, wygrałam ze samotnością, więc czemu tym razem nie mogłabym uśmiechnąć się ironicznie i pójść przed siebie?

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć