 |
Chyba każdy z nas miał taką jedną miłość. Taką miłość, która zatrzymywala świat, która kiedy patrzyłeś na ukochaną osobę to wiedziałeś, że tak wygląda szczęście. Te słynne trzy metry nad niebem były niczym w porównaniu z tym jak się czułaś. To takie braterstwo dusz, takie coś, że rozrywa od środka, masz łzy w oczach, ale spokojnie, to łzy szczęścia. Ściskało Ci żołądek, nerkę, płuco, kurwa, serce, serce też ściskało kiedy on Cię dotykał. A przecież dotykał głębiej, mocniej, intenstywniej, dostawał się pod powłokę skóry i łaskotał Twoją duszą. Kiedy całował to przekazywał smak życia, jakoś tak byłaś nieśmiertelna, nie? Każdy miał taką miłość, która rozpierdalała system, która miała się nie kończyć, która była jak niekończąca się bateria z pokładami radości. Tyle, że wszystko runęło, bo dostaliście tą szansę za wcześnie by móc ją w pełni wykorzystać../esperer
|
|
 |
Przyznaj, nasze uczucie się zeszmaciły. Straciły na wartości. Nie ma już tego co kiedyś. Będziesz zaprzeczał, mówić, że znaczą tyle samo, ale to gówno prawda. Mamy jakieś górnolotne określenia, wizje idealnego świata. Mówimy o nich dużo, ale przecież tak dawno już ich nie ma, prawda? Zepsuliśmy się, nie ma kurwa nic. Wspominamy jak było pięknie, bo tylko to nam pozostało. Taka ułuda i świadomość, że choć kiedyś tam potrafiliśmy, teraz przesiadujemy na popiołach uśmiechu. Pogrążyliśmy uczucia, nie potrafimy czuć, nie chcemy czuć. Tak łatwiej, wygodniej, mniej boleśnie. Szmacimy miłość, a potem płaczemy, że ona popierdoliła nas./esperer
|
|
 |
Lubię udawać, że jest fajnie, że jest po mojemu, że mam kontrolę nad swoim życiem. Lubię pokazywać to fałszywe szczęście i widzieć zazdrość na jeszcze bardziej fałszywych mordach. Krzyczę głośno o miłości, bo tak naprawdę nie wiem już gdzie jest. Nie pokazuje bólu, po co? Przestałam chcieć współczucia, pocieszeń, klepania po ramieniu. Dopiero w domu widzę, że znowu coś jest nie tak. Boję się prawdy, boję się tej świadomości, że wszystko idzie w złym kierunku,a ja tego nie potrafię zatrzymać.Co jeśli zawsze będzie już tak? Tak nijak? Ani dobrze, ani źle. Po cichu się wypalę i nikt nie zobaczy wielkiego płomienia./esperer
|
|
 |
Nie jestem z tych, które zostają na całe życie. Jestem z tych, które na całe życie się zapamiętuję./esperer
|
|
 |
mnie tak wszyscy poniszczyli, że nawet nie umiem się przejmować – to jest stan takiego zniszczenia i wewnętrznego rozpierdolu, że w gruncie rzeczy już Ci wszystko jedno i zamiast płakać, zaczynasz się śmiać
|
|
 |
Są rzeczy których nie mówi się nikomu — może tylko gołym ścianom, w zimnym łóżku, pustym domu. Później nocy. Kiedy oczy na świat otwierają się bardziej. Pryzmat nijakości rozwiewa obawy. Marzenia gniją w obojętności potrzeb. A my przewracając je z boku na bok, istniejemy w słabej iluzji ich znaczeń.
|
|
 |
rozkurwia mnie, nie daję rady, słabnę.
|
|
 |
Podobno niebezpiecznie jest pokazywać ludziom ukochane miejsca,
słuchać wspólnie ulubionych piosenek,
bo gdy ludzie odchodzą, ów rzeczy tracą bezpowrotnie piękno i za każdym razem,
kiedy próbujemy do nich powrócić, wywołują masę cierpienia.
A ja pokazałam Ci wszystko.
Zabrałam Cię we wszystkie moje ukochane miejsca,
znałeś każdą melodię, która przyprawia moje serce o drżenie.
Wpuściłam Cię do mojego świata, chociaż później zabrałeś mi duszę.
|
|
 |
duszę się. po prostu mi ciąży. klatka piersiowa jakby zaraz miała wybuchnąć. walczę. ze sobą. z Tobą. z nami. z przeszłością. jesteś już tak blisko dna, możesz poczuć jak pachnie... DLACZEGO CHCESZ UPAŚĆ JESZCZE NIŻEJ? przecież wiesz, że to nic nie da, przecież wiesz, już jutro I TAK się obudzisz.
|
|
 |
Wzdrygam się na myśl, ile mężczyzn byłoby gotowych zadowolić się małą cząstką mnie,
biorąc ją za całość.
|
|
 |
Myślę, że zawsze będziesz dla mnie ważny.
Nie chodzi o to, że nigdy już nikogo nie pokocham i nie będę potrafiła być szczęśliwa,
ale nie wymaże z serca tego fragmentu życia z Tobą.
Czasami będę siadać z kubkiem herbaty i przypominać sobie Ciebie, Twój uśmiech,
Twoje słowa, to jak bardzo Cię kochałam i to jak bardzo mnie zraniłeś.
Nie zapomnę też tych chwil, w których sprawiałeś,
że byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
Byłeś dla mnie zbyt ważny, żebym mogła wyrzucić Cię z głowy, ale nie wracaj.
Sam mnie odepchnąłeś i upadłam zbyt daleko, aby teraz to wszystko naprawiać.
|
|
|
|