 |
Please don't leave me, please don't go.
|
|
 |
Pijesz danielsa i malujesz na różowo paznokcie, heeej, nie zapomniałaś przypadkiem o brunecie z brązowymi oczami, który narobił Ci w życiu gówna i spierdolił ?
|
|
 |
Mam wątpliwości. Wątpię w życie. Nawet już łez mi szkoda, bo szczęście innych jest nieszczęściem drugich. W takich chwilach topnieje cały lód w moim sercu. Wzruszenie sprawia, że mój nastrój polepsza się z minuty na minutę. Wiecie dlaczego? Nagle zdaję sobie sprawę, że jeśliby zapytać tych wszystkich ludzi czy są szczęśliwi to połowa z nich natychmiast zalałaby się łzami. Nasze życie to poszukiwania, które już nie posiadają celu..
|
|
 |
Nie wstydzę się uczuć, nie wstydzę się tego, że mi ich brak. Emocje wypełniają mnie od stóp do głów, są moimi drogowskazami do samozagłady, a mimo to ciągle ich pragnę. Nie mam czasu na szukanie szczęścia, nie mam czasu, aby żyć chwilą. Żyję momentami. Jednym, drugim, trzecim. Potem zapominam, resetuję się i egzystuję jak wcześniej czyli nijak.
|
|
 |
Żadne z nas nie wymaże z pamięci tego co było,
to wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy,
bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem,
może nie jednym z najlepszych ale na pewno ważniejszym od pozostałych.
|
|
 |
Chciałabym Ci wystarczać.
Tak idealnie.
Pasować do bioder,
marzeń i Twojego Domu.
Już zawsze.
Na zawsze.
Być.
|
|
 |
Pamiętasz mnie jeszcze?
Kiedyś byłam dla Ciebie ważna.
|
|
 |
Żeby był,
żeby chciał być,
żeby nie zniknął.
|
|
 |
odchodzę, wracam, patrz o... umarłam, już nie wracam.
|
|
 |
liście opadły już dawno, o patrz śnieg nawet wrócić tej zimy do ciebie nie chce.
|
|
 |
lubię nie nosić stanika i koszulę w kratę u mężczyzn. często klnę, nałogowo palę i nieustannie czekam. czekam na cud lub jak kto woli na mężczyznę, którego kocham.
|
|
 |
może są i jeszcze ludzi, przy których zapominam, może jest jeszcze alko, przy którym odpływam, lub pewny rodzaj narkotyku, przy którym zapomnę co się dzieje, ale to tylko jest na chwile. Ludzie, procenty, prochy, na chwilę. Za kilka dni znów przypomnę sobie jego uśmiech, oczy, rozczochrane wiecznie włosy i dłonie, cudowne dłonie. Znów wspomnę jak przytulałam go po choinką z piskiem mówiąc, że jest najlepszą w życiu rzeczą jaką kiedykolwiek miałam, znów będę słyszeć jego czułe ''Kocham Cię Skajbek, na zawsze''.
|
|
|
|