 |
co jeśli to setny raz, gdy umiera się na drugiego człowieka? co jeśli tym razem padło na ciebie?
|
|
 |
rano zazwyczaj budziłem się z twoim sercem w dłoni
|
|
 |
jestem wyczerpany już do graaaaanic
|
|
 |
kochałem mój świecie. kochałem tak mocno, że umarłem
|
|
 |
czemu ryczysz gnoju? spójrz ja nie płaczę, świat jest piękny, świeci słońce - tak mówiła mu za każdy razem
|
|
 |
wszystko mi jedno czy spale się czy nie, niech spłone doszczętnie
|
|
 |
obiecuje, przestane, jedynie ostatni raz uspokoje przestraszone brakiem dłonie
|
|
 |
wczoraj szeptałem komuś na ucho piękne kłamstwa. ktoś udawał, że mi wierzy
|
|
 |
siedze sobie gdzieś w cieniu twoich oczu- coś sie stało, wiem.. bo zawsze byłem radością dla twych oczu, teraz jestem przykryty szarością twoich myśli, dla których warto żyć. przecież wiem, że to kiedyś miało sens, który teraz zginął pośród naszych kłótni i wymogów
|
|
 |
Swore I'd never fall in love again but I fell hard
|
|
 |
boże, jestem już zmęczony i będę ci wdzięczny za jakikolwiek sen, choćby wieczny
|
|
 |
obiecajmy sobie kochanie, że kiedy świat permanentnie zapłonie odejdziemy szybko, odejdziemy razem, strzelimy sobie w głowe
|
|
|
|