 |
Wiesz, też mam uczucia, znam nawet te najwyższe, lecz gdy patrzysz na mnie milcząc - ja też milczę
|
|
 |
Widzę Twoją twarz w obrazach naszej przeszłości,
Twoje oczy, gdy mówiłem szczerze o miłości,
Twoje oczy, gdy układaliśmy wspólnie plany,
te, w których nie było nienawiści i zdrady.
|
|
 |
Nagość pustych ramek po wyrzuconych zdjęciach, pozostała mi po Tobie tylko niebieska szczoteczka
|
|
 |
Już nie jesteśmy ludźmi ze szkła w deszczu kamienic, stwardniała glina z której jesteśmy ulepieni
|
|
 |
Nie szukaj powodów, powody są głęboko w nas, powody są dwa, jeden to Ty, drugi to ja
|
|
 |
Wymagałeś wielkich słów, których się boję, wspólne życie to nie tylko pierdzenie w tą samą kołdrę
|
|
 |
Choć szeptałem Ci na ucha "jesteś moją kokainą", miłość to tylko chemia, pomyłka z serotoniną.
|
|
 |
Nie kwestionuj potęgi słowa, nie próbuj traktować poezji jak towar
|
|
 |
Przeprowadzam się na chmurę, coś na kształt tej, którą wydmuchujesz i dobrze się z tym czuję
|
|
 |
Byliśmy jak dwa różne płomienie świecy, czaisz? Ty chcesz ogrzać świat swym ciepłem, ja chcę go spalić
|
|
 |
Wyobraźnia to jedyna granica, niebo to nie limit jak wyobraźnia, to siła przebicia
|
|
 |
To pojebane jak wykład z teorii drgań, są Alfy i Omegi, ale kto umrze za rap?
|
|
|
|