 |
Nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. nie kocham go. kocham go. kurwa, nawet udawanie mi nie wychodzi. / charakterystycznie
|
|
 |
Dzisiaj już dla mnie nie istniejesz. Nie ma nas, jesteśmy ja i ty. Szczerze mogę powiedzieć, że nie jest mi przykro, że tak to wszystko się potoczyło. I choć bywały noce w których wiłam się z bólu bo tęskniłam - cieszę się, że to już za mną. Możesz do mnie napisać, ja nie odpiszę. Możesz dzwonić dniami i nocami, ja nie przycisnę zielonej słuchawki. Trochę Ci współczuje, że w oczach osoby do której mogłeś przyjść o każdej porze, powiedzieć wszystko co Ci leżało na sercu, czuć i być się kochanym - jesteś nikim.
|
|
 |
Nie smucę się, nie płaczę, nie narzekam na życie bo wiem, że i tak to nie sprawi, że on wróci.
|
|
 |
|
A może po prostu daj Mu zatęsknić. Przy okazji sama mozesz umrzec z tęsknoty, ale spróbuj. Przekonaj się ile to wszystko dla Niego znaczy. Nie rób nic. Nie dzwoń, nie pisz, nie dawaj znaku życia. Nie sprawdzaj obsesyjnie czy przypadkiem koło Jego imienia nie zaświeciła sie zielona kropka. Wyłącz się. Odetnij od otoczenia. Poczekaj. Jeżeli nie będziesz musiała czekać zostaniesz najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi. A jeżeli się nie doczekasz, to zrobisz najmądrzejszy z możliwych kroków- zaczniesz się odzwyczajać i ból potrwa krócej.
|
|
 |
Żyję. to chyba dobre stwierdzenie prawda? staram się, cholernie staram się żyć, normalnie, jakoś funkcjonować i radzić sobie ze wszystkimi problemami, których jest ostatnio w moim życiu aż nadto. codziennie rano wstaję, jem śniadanie, ogarniam się i wychodzę do szkoły, jako tako się uczę, przychodzę do domu, sprzątam i wychodzę do znajomych. z pozoru szczęśliwa dziewczyna, bo przecież nie pokazuje smutku, prawda? zawsze uśmiechnięta, roześmiana. przeciez to nie możliwe, żeby ona, ta dziewczyna płakała nocą w poduszkę, jak? nie, na pewno jest szczęśliwa i ma poukładane życie. dla innych żyję całą parą, bez smutków i problemów to znaczy że moje starania wychodzą idealnie. tak, przećwiczyłam je do perfekcji. lata praktyki / charakterystycznie
|
|
 |
Muszę przyznać, że trochę się już z ciebie wyleczyłam. zaczynam żyć na nowo z ludźmi, którzy mnie kochają i zawsze wspierają. nie patrzę już żadnych twoich opisów na fejsie i gadu, lecz jeśli jakiś zobaczę przez przypadek, czuję lekki ucisk w sercu. nie liczę już na to, że się do mnie odezwiesz, że kiedy się rano obudzę zobaczę twoje 'dzień dobry kochanie, jak się spało?' tak jak dawniej. nie wypytuję już o ciebie naszych wspólnych znajomych, bo wiem, że to i tak nic nie zmieni. powoli zaczyna do mnie dochodzić, że zostałeś tylko pięknym wspomnieniem, którego już bym się chciała pozbyć, wymazać, zniszczyć po to by być taka jak dawniej, by móc cieszyć się ze zwykłych, drobnych rzeczy. powoli dochodzi do mnie też to, że dla ciebie byłam nikim, zwykłą zabawką, o której tak szybko zapomniałeś jak szybko poznałeś kogoś nowego, kogo podobnie 'tak bardzo kochasz' i na której ci 'tak bardzo zależy' jak kiedyś na mnie. / charakterystycznie
|
|
 |
myślę, że to już odpowiedni czas by zniknąć z Twojego życia. zniszczyć wszystko co nas łączyło ale wciąż pamiętać przez co dawaliśmy radę przeżyć każdy kolejny dzień. wiesz czego boję się najbardziej? że nie zrozumiesz, będziesz chciał mnie zatrzymać a ja wciąż zakochana w Tobie, ulegnę. nie chciałam takiego zakończenia, nigdy nie chciałam się z Tobą rozstawać ale nie potrafię żyć ze świadomością tego, że mogłeś całować inną, przytulać ją tymi ramionami w których kiedyś znajdowałam bezpieczeństwo. mówiłeś, że jest najpiękniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek widziałeś i mimo, że nie uważam siebie za ładną to zabolało. nie potrafię wybaczyć zdrady i proszę zrozum to i nie mów, że żałujesz bo pewnie gdybyś miał okazję zrobiłbyś to jeszcze raz. nie jest mi Ciebie nawet żal, bo nienawiść jest silniejsza. a wiesz co? nawet to Cię podziwiam ja nie zniosłabym gdybym stała się obrzydzeniem i nikim w oczach osoby, która kiedyś żyła dla Ciebie.
|
|
 |
i nigdy nie zapomnij kim dla siebie byliśmy.
|
|
 |
Wchodzę do jak zawsze ciemnego pokoju, przesuwam zimnymi dłońmi po starych fotografiach z dzieciństwa. Uśmiecham się patrząc na wspomnienia zawarte na zdjęciach, z każdym krokiem mijam kolejne zdjęcie aż w końcu natrafiam na jego. Wyjmuję je za szklanej szybki i siadam z nim na łóżku. W pokoju robi się trochę strasznie a ja leżę trzymając w ręce gładki papier, zamykam oczy i to wszystko do mnie wraca. Jego uśmiech, śmiech, miłość w oczach kiedy spoglądał na mnie. Znów czuję to ukłucie w sercu a łzy spływają po policzkach w kierunku ust na których pozostawiał swoje słodkie wargi a teraz jest na nich tylko słony posmak tęsknoty. Księżyc pojawia się jak co noc w moim oknie, ostatnim czasem tylko z nim mogę porozmawiać bo tylko on jest szczery i prawdziwy, przychodzi zawsze i nigdy mnie nie wystawi. Mam wtedy nadzieję, że ty też właśnie spoglądasz na niego i cieszę się, że choć przez chwilę łączy nas coś jeszcze.
|
|
 |
czas leczy rany, gówno prawda. do dziś czuję ból, którego nie chciałbyś zaznać. / TMK aka Piekielny
|
|
 |
Wiesz czasem się gubię i nie wiem kim kurwa jestem bo nie czuje nic tylko pustkę nic więcej.
Daje ci serce na dłoni weź je chce poczuć ulgę bo jest coraz cięższe. Jest mi przykro tak bardzo przykro
że chciałbym po prostu w tej chwili zniknąć już się nie martwić o nic rzucić wszystko. / TMK aka Piekielny
|
|
 |
Żyj spokojnie, niech Ci się wiedzie
i nie rozmawiajmy dzisiaj bo nie wiem co mam powiedzieć
zadzwoń do mnie za kilka lat, ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałaś mój świat. / TMK aka Piekielny
|
|
|
|