 |
Ta sama godzina, to samo miasto, tyle, że gdzieś dalej.
|
|
 |
Jakie to trudne. Zupełnie jakbyś traciła grunt pod nogami. Znajoma droga, znajome słowa, zapachy i smaki, które sprawiały, że czułaś się bezpiecznie… i postanowienie, by położyć temu wszystkiemu kres. I to poczucie, że w przeciwnym razie będziesz tkwić w miejscu i nic się nie wydarzy, że będziesz tylko udawać, że żyjesz. Ale czy miłość, która tak się kończy, rzeczywiście nią była?
|
|
 |
Nic nie rozumiesz, wciąż nic a nic nie zrozumiałeś...
|
|
 |
Pozostaje z pustym kieliszkiem w ręku i czymś trudniejszym do napełnienia w środku. Czuje się już tylko nawozem pod roślinę, jaka często przekwita na grobie zwiędłej miłości. To rzadka roślina, a nazywa się szczęście.
|
|
 |
Nie kłamstwa lecz prawda zabija nadzieje...
|
|
 |
"...jadę w
ciemno gdzieś tam.
Dokąd? Nie wiem, ale wierzę
przyjacielu,
że ten pociąg, ten jeden, nas
zawiezie do celu."
|
|
 |
I śmiejesz się do mnie
i czuję, że wszystko co było
przedtem już nie istnieje
i myślę, że jesteśmy
stworzeni dla siebie.
|
|
 |
Dobro było, albo będzie, ale nigdy nie jest.
|
|
 |
Czuję, że umieram z samotności, z miłości, z rozpaczy, z nienawiści – ze wszystkiego, co może mi zaoferować ten świat.
|
|
 |
Być może lepiej dla nich, że dotrą do granic i zrozumieją jak ważne jest, aby się odważyć, by rozmawiać z nieznajomymi, by nauczyć się gdzie można spotkać ludzi, aby unikać wracania do domu z zamiarem oglądania telewizji lub czytania książki – jeżeli tak nie zrobią, przestaną dostrzegać jakie życie ma znaczenie, samotność stanie się wadą, a długa droga powrotna do obcowania z innymi ludźmi nie zostanie nigdy odnaleziona.
|
|
 |
Obietnice bez pokrycia...
|
|
|
|