 |
nie chciałam się wiązać, a z miejsca czułam, że mogłabym
|
|
 |
trzymałam się z dala mówiąc się nie kłóćmy, lecz wypierdalaj nara
|
|
 |
i nawet jeśli sto par oczu jest na mnie ciekawe ile stąd miałbyś odczuć o kłamstwie dla mnie to nie szok, ale odruch co najmniej nawet jeśli czuję mój ból to jest na mnie
|
|
 |
odejdzie niewzruszona nakryta kapturem
|
|
 |
koniec z sentymentami, sztucznymi uśmiechami, uściskami, wyrazami szacunku ;>
|
|
 |
.Ona jest trudna, ale jeśli będziesz się starał, będziesz jej wart.
|
|
 |
Któregoś dnia się spotkamy.Będę szła ulicą.Piękna.Pewna siebie.Z nutką tajemnicy.Stukotem obcasów zagłuszająca wszelkie inne dźwięki.Przyciągająca wzrok wszystkich mijających mnie facetów.Ty,siedząc i trzymając ją za rękę spojrzysz zaskoczony.Nie mogąc odwrócić wzroku uśmiechniesz się do mnie.W jednej chwili zapominając o wszystkim co dzieje się dookoła. Ja tymczasem oczaruję Cię jednym z najpiękniejszych uśmiechów.Spojrzę zalotnie z tajemniczym błyskiem w oku.Wtedy.Właśnie wtedy zrozumiesz.
|
|
 |
pamiętasz jeszcze? kiedy przy pierwszym spotkaniu tak się siebie wstydziliśmy.
|
|
 |
Wiele w życiu można zmienić, ale tak mało naprawić.
|
|
 |
Niestety jestem sentymentalną idiotką, dla ktorej wszystko ma jakieś znaczenie. Bywa?
|
|
 |
kiedy są razem czują , że mogą stawić czoło wszystkiemu . Rozdzieleni czują , że umierają
|
|
 |
JEDEN, SIEBIE PEWIEN, A KRÓLEWIEN MI NIE POTRZEBA
|
|
|
|