 |
złapał za jej nadgarstek rozsuwając bransoletki i podnosząc rękę bliżej swojej twarzy. wściekł się. przyciągnął ją siłą do siebie, zmusił aby spojrzała mu w twarz. - co to jest ? pytam się kurwa co to jest ?! - wrzeszczał z każdym słowem głośniej i coraz mocniej szarpiąc jej drobne ciało. milczała. ponawiał wciąż to samo pytanie, za każdym razem dobitniej. z trudem wyswobodziła się z jego uścisku i zanim odeszła, stając na palcach wyszeptała mu do ucha tylko kilka prostych słów. - pamiątki po naszej miłości, najdroższy. / smacker_
|
|
 |
wszyscy wokół powtarzają jakim jesteś skurwielem i, szczerze mówiąc, zaczynam wierzyć. / smacker_
|
|
 |
wszystko prysło. marzenia, plany, nadzieje. została szara rzeczywistość. ćpanie, palenie i picie. tego się trzymajmy. / smacker_
|
|
 |
tak jakoś tylko nie ogarniam co dzieje się wokół mnie. nie wiem co do mnie mówią, nie wiem kto przed chwilą łapał mnie za rękę i nie pamiętam jakim cudem wróciłam do domu. nie piłam, nie brałam. to twoje skurwysyństwo tak na mnie działa. / smacker_
|
|
 |
nawet Twoja zaczepka na fejsie denerwuje mnie swoim istnieniem, sprawiając, że mam ochotę na nią odpowiedzieć. oczywiście tylko po to, by stamtąd zniknęła, wcale nie aby zobaczyć, czy na nią zareagujesz. / smacker_
|
|
 |
jeśli chodzi o zdrowy rozsądek - mamy deficyt.
|
|
 |
Różnimy się co akurat nie trudno zgadnąć
|
|
 |
dlaczego nie spróbowaliście ? - dlaczego ? bo łączyło i zarazem dzieliło nas zbyt dużo . / buziaczek.and.cukiereczek
|
|
 |
teraz to przez ciebie pakuję się w ten syf, z którego kilka tygodni temu z trudem mnie wyciągnąłeś. dziękuję. / smacker_
|
|
 |
ufałam mu. kiedy pytał co się dzieje, nie zbywałam go krótkim "nic", "nieważne", albo improwizowaną historyjką o bólu głowy, czy kłótni z przyjaciółką. opowiadałam wszystko, ważąc każde słowo, niczego nie zatajając. a on zachęcał do mówienia zadając kolejne pytania i przytulając w odpowiednich momentach. otworzyłam się przed nim, jak przed żadnym innym skurwysynem. / smacker_
|
|
|
|