 |
|
albo bądź tu zawsze, albo spierdalaj na zawsze.. :> od kondonnasercu ;)
|
|
 |
|
Ten drugi gdy tylko wyschły łzy robił wszystko by oszukać
I dalej uciekał w swoje sny o chmurach
Chciałby iść prosto w drugą strone, prawdy nie szukał spokoju
Lecz luzu i sławy, dziwnie działmy nie słysząc słów przyjaciół
Mimo mocy rozumu nie umiemy pokonać strachu przed samotnością
Dusi nas makrokosmos tracimy życia ostrość psuje nam go pozorna wolność.
Ten drugi dla blasku chwili stracił głowę, pierwszy mając szczęścia
To związek w jedną stronę.
|
|
 |
|
Ten pierwszy wskazał mu drogę, pokazał sposób
Dał środki na to żeby mogli w końcu spotkać się kiedyś
Mówił do niego często i spokojnie słuchał
Wymagał tylko wierności i tylko jego kochał
Ten drugi kochał życie chciał być szczęśliwszy niż lepszy
Myślał o swym przyjacielu tylko gdy ponosił klęski
Mówił do niego ze łzami płynącymi z oczu
Prosił o spokój, by pokazał mu na kryzys sposób
Ten pierwszy wciąż pomagał, wciąż ufał
Wciąż dawał mu znaki i pomagał drogi szukać
|
|
 |
|
Ten drugi robił wciąż źle mimo wiedzy że go straci
Taka ludzka natura że możemy mieć dobry przykład
A i tak potrafimy tylko źle wybrać
Robimy mnóstwo błędów tracimy głowę dla zmysłów
Chcemy być coraz mocniejsi, myślimy że to droga mistrzów
|
|
 |
|
Czasem ten pierwszy wyciągał dłoń bo się martwił
Ten drugi uwierzył, że sobie poradzi sam z tym
|
|
 |
|
Potrafię ranić ludzi. Najbardziej tych, na których mi zależy...
|
|
 |
|
" Było fajnie, ale już się skończyło
umówmy się, że co było, to było
zróbmy tak, żeby wspominać to dobrze...
Zamiast o głupoty wciąż wszczynać kłótnie
może kiedyś napijemy się wódki...? "
|
|
 |
|
.. gdybym umierała - też byś napisał , że jutro ?
|
|
 |
|
to nic, że przy kolegach zgrywał twardziela bez uczuć. to nic, że zachowywał się jak brutal chory na znieczulicę. nie miało dla mnie znaczenia, że przy nich potrafił mnie jedynie klepnąć w tyłek, udając, że się nie znamy. najważniejsze, że kiedy byliśmy sam na sam, mówił o miłości. był najbardziej czułym i kochającym mężczyzną jakiego kiedykolwiek było mi spotkać. potrafił płakać, zarzekając się że jak potwornie kocha. całować, dając mi tym samym poczucie bezpieczeństwa. ważne było dla mnie to kim był naprawdę, a nie to kogo udawał.// abstarcion
|
|
 |
|
Wciąż zdarza mi się panikować, zapominam o oddychaniu, kiedy Ciebie widzę... a przecież nie jesteśmy już razem
|
|
 |
|
Są chwile, gdy samotnie spadam w dół, to są dni, kiedy nie mam sił, świat pęka w pół, i nikt nie wie kim jestem, dokąd idę, czy jeszcze, dziś samotna, stoję przed tobą ciągle jeszcze żyje, wierzę i jestem.
|
|
 |
|
'Mów do mojej ręki!' hahahahah xd 'Oredżanooooo ! '
|
|
|
|