 |
Matka miała rację. To musiało tak być. Musiałem zniknąć raz na zawsze, nie mogłem się rozpłynąć bez słowa. nie mogłem wyjawić prawdy. Postawiłem na kłamstwo, na coś czym najbardziej się brzydziłem. Połykałem każde wypowiedziane słowa jak gwoździe, wbijałem Jej w głowę krzywdzącą treść, którą sam już rzygałem. Zrobiłem to tylko dlatego że obok siedziała ona. Obejmowała mnie ramieniem powtarzając przez łzy 'zbyt wiele żyć już się zmarnowało, oszczędź chociaż te najwięcej dla Ciebie warte, zaboli, ale w koncu przyjdzie ulga ze świadomością iż to było dobre rozwiązanie'.
|
|
 |
-NIE LUBIE CIĘ, SORRY. -Fuck , tak właśnie myślałem.. -przepraszam. -Nie no luz.. -bo ja cię tak lovciam no. / jeszcze nie raz za tym zatęsknię
|
|
 |
Wyjście z Twojego życia było jedynym wyjściem z tej sytuacji.
|
|
 |
"Cały czas pamiętam, i cały czas tęsknię. i kocham Cię najmocniej- całym moim sercem."
|
|
 |
"Chodź, zapukamy dzisiaj od tak w tęczy okna, może jeszcze nie śpi i wpuści Nas do środka"
|
|
 |
Nie mogę. Nie wiem czego nie mogę, ale po prostu już nie mogę..
|
|
 |
Łamię się często, facet we mnie chce czasem usiąść i zadzwonić by wydusić z siebie: brak Ciebie zabija.
|
|
 |
Co znaczy nasza wdzięczność wobec tego co One nam dają? Dobrze wiem to ile sytuacji wybaczają. One będą tu napewno, wiem to.
|
|
 |
Spoglądam w rubrykę "Odwiedzili Twój profil". Nie ważne że było tu 13184 osób. Ważne ze była tu ta jedna , na widok której serce niebezpiecznie mi przyspiesza. Była dzisiaj, ciemny avatar na którym ledwie widać twarz, jednak doskonale można zauważyć lekki uśmiech i iskierki w oczach. Była, to tyle. Pewnie będzie jeszcze nie raz. Ale na tym się kończy ta znajomość. Na tym kończy się Nasza bliskość.
|
|
 |
Łączyło Nas więcej niż przyjaźń i piwo.
|
|
 |
po co to całe gadanie, w tym roku zrobię to, zapomnę o tym, zajmę się tym i tym. po co to wszystko? już rok temu przerabiałam to wszystko i co? i na niewiele się to zdało.
|
|
|
|