 |
|
to fikcja nie magia, wieczność pryska jak bańka
|
|
 |
|
czekałem aż będziesz wolna..
|
|
 |
|
Wiesz jak nazywał by się dom w którym mieszkała byś ze swoimi przyjaciółkami? Nie, nie psychiatryk. Burdel kochanie, burdel.
|
|
 |
|
właśnie teraz krok naprzód ma dla mnie największe znaczenie
|
|
 |
|
nie jesteś dla niego zbyt dobra, by stanął za tobą, gdy świat jest przeciw
|
|
 |
|
skarbie przestań, powracać do tych starych chwil
|
|
 |
|
niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić.
|
|
 |
|
uśmiech przez łzy, to nic nie zmieni.
|
|
 |
|
bądź, w pełnym znaczeniu tego słowa.
|
|
 |
|
emanowała namiętnością skroploną winem, wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem.
|
|
|
|