 |
chcę jej powiedzieć że dla mnie jest najlepsza..
i zrzucić wszystko z blatu stołu i się pieprzyć
|
|
 |
uśmiecha sie i ma ten dołek w policzku
który tak bardzo lubię i kurwa mać jest śliczna
chyba nie widzi jak w dłoni drży mi zapalniczka,
ręce mi się trzęsa, nie chcę żeby wyszła
|
|
 |
chciałbym pomóc jej w nas jeszcze uwierzyć i
zawsze być przy niej, być potrzebny
rzeczywistość już mnie nie przeraża jak kiedyś ale
bez niej jestem pusty, nawet gdy idę przed siebie..
|
|
 |
kocham Cię!kocham! wciąż Cię kocham kurwa! i nie znam już innych słów
|
|
 |
Gdy przestanę myśleć o czym myślisz i gdzie idziesz, gdy to stanie sie nieodwracalne gdy stąd wyjdziesz, gdy nie będę juz tak bardzo chciał Cię widzieć, gdy nie będę chciał Cię słuchać, gdy nie będę z Tobą milczeć, gdy nie będziesz czuła do mnie tego już tak mocno, gdy pomyślisz, że chcesz iść gdzieś, nie chcesz zostać, jeśli mimo wątpliwości to nie będzie proste, nie będzie intuicyjne, coś innego będzie dobre.
|
|
 |
Tak bardzo chciałbym, żeby jutro mogło się to zmienić, żebym mógł dać Ci to co chcę Ci dawać i dostać to od Ciebie. Tak bardzo chciałem dzisiaj Ci powiedzieć, że mowie Ci co chcesz usłyszeć i mówię to dla Ciebie! Tak mocno chciałem Twoich oczu, Twojej skóry, tak bardzo chciałem Twoich dłoni
|
|
 |
I już za chwilę być może za późno...
Zresztą i tak nikt nie zapłacze.
A pewnie nawet nie zauważy
śmierci jednej samotnej trawy.
|
|
 |
Czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci - zapomną. Nie łudźmy się, przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, nasza miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc.
|
|
 |
Śmierć nie czyni cię smutnym - czyni cię pustym. To właśnie jest w niej złe. Wszystkie twoje zaklęcia i nadzieje, i śmieszne nawyki znikają pędem w wielkiej, czarnej dziurze i nagle zdajesz sobie sprawę, że odeszły, bo, równie nieoczekiwanie, niczego już nie ma w środku.
|
|
 |
Boję się śmierci, ale brakuje mi woli życia. Moje życie to ciągłe cierpienie
|
|
|
|