|
Nie lubię, gdy ktoś próbuje żyć przeszłością. Gdybym to ja miała żyć przeszłością, dawno by mnie tu nie było.
|
|
|
Gdyby nie wszystkie przykrości, które dane jest mi przeżywać, może byłabym inną osobą. Może myślałabym jak inni ludzie- płytcy, banalni, którzy nie zastanawiają się nad sensem istnienia, którzy pędzą przez życie bez chwili odpoczynku. Wierzą w to co inni karzą im wierzyć. Ja staram się myśleć samodzielnie i poznawać samą siebie. Może to jednak nie jest kwestia bolesnych przeżyć. Może człowiek po prostu rodzi się z pewną wewnętrzną wrażliwością ,której inni nigdy nie doświadczą. Być może jestem wyjątkowa. Być może jest nas wielu.
|
|
|
Szczęście to nie to co posiadasz, lecz to czym się cieszysz.
|
|
|
To już tak nie boli... Czas leczy rany, zaciera wspomnienia, a nawet zmywa wstyd.
|
|
|
– Chyba mam ochotę się napić.
– Prawie wszyscy mają taką ochotę, tylko o tym nie wiedzą.
|
|
|
"W naszych czasach istnieje moralne przyzwolenie na niemoralność".
|
|
|
Czasami wydaje nam się, że mieszka w nas dwóch różnych ludzi. Jeden, który wszystko doskonale czyni i tego człowieka prezentujemy światu. Jest też i ten drugi, którego się wstydzimy, i tego ukrywamy. W każdym człowieku istnieje coś takiego jak wewnętrzny dysonans i niespójność. Każdy chciałby być dobry, a jedynie dokonuje czynów, których sam często nie rozumie.
Dlaczego tak jest? Dlatego, że człowiek nie jest Bogiem, nie jest też aniołem, ani jakąś nadistotą, a jedynie małym pielgrzymem w długiej, dalekiej drodze swojego życia. Własne słabości czynią go wyrozumiałym i łagodnym w stosunku do innych. Ktoś, kto jest bezkrytyczny wobec samego siebie, będzie twardy i niezdolny wczuć się w innych. Nie będzie umiał nikogo pocieszyć, dodać odwagi i wybaczyć. Szczęście i przyjaźń tkwią tam, gdzie ludzie są wrażliwi, łagodni i delikatni w słowach, i wzajemnie kontaktach.
|
|
|
Nie ma prawdziwych przyjaciół, są tylko te osoby, które przez pewien okres Twojego życia są przy Tobie, a gdy się tylko spostrzeżesz nie wiadomo z jakich powodów nagle o Tobie zapominają.
|
|
|
|
Potrzebuję ósmego dnia tygodnia - tylko dla nas.
|
|
|
nienawidzę siebie, swoje ciała, głosu, wszystkiego. kocham tylko niebo, które widzę za oknem, z każdym dniem się zmieniające. piękne barwy, płynące chmury, niebo bezchmurne, deszczowe, słoneczne. jak jest słoneczne jest najlepiej bo wtedy czuję właśnie to czego pragnę najbardziej, a mianowicie - lata. pragnę poczuć ostatnie kilka lat, chcę teraz biec przez łąki, między roślinami, które będą drapać moją nagrzaną od słońca skórę, a ja będę wciąż biec tam gdzie czułam się od dziecka najlepiej. na środku łąk i pól, gdzie nie raz siedząc widziałam stado przebiegających saren pomiędzy strachami na wróble, taflę wody w małym oczku, w którym co jakiś czas można było zobaczyć blask małej rybki i śliczny drewniany domek, który stał ogrodzony niepomalowanym płotkiem przy małym lasku, w którym zawsze chowały się lisy. nikt nie wyobraża sobie moich uczuć do tych miejsc, do których może i nie wrócę?
|
|
|
dziękuję wszystkim ludziom, że doprowadzili moje życie do jednej wielkiej nerwicy lękowej.
|
|
|
|