 |
|
Nocne przemyślenia zawsze są do dupy albo marudzisz bez sensu, lub usychasz z tęsknoty.
|
|
 |
|
Przeszłość wraca, zawsze. Jest na tyle podła, że skręca kark kiedy zaczynamy leczyć rany. / Stostostopro
|
|
 |
|
Gdzie kurwa jesteście, skoro byłam Wam niczym siostra? / Stostostopro
|
|
 |
|
Pokaż mi źrenice, a powiem co masz we krwi.
|
|
 |
|
To bolało, choć nie chciałem się martwić. ale ktoś cały ten związek oddał bez walki.
|
|
 |
|
Gdy chcę uciekać albo kiedy to Ty chcesz uciekać, ja wiem i Ty to wiesz, że będziemy na siebie czekać.
|
|
 |
|
Prowadź gdzie chcesz, jestem gotów na cokolwiek, możesz mnie mieć, więc mnie weź, nie martw się o mnie . Za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć .
|
|
 |
|
To co było, tylko mija, nie znika. Jest ciągle obok, prześladuje cień życia, tego co będzie tu nie ma, ale przez to źle sypiasz.
|
|
 |
|
Był czas o którym chciał zapomnieć, jak na ironię, ten czas najczęściej pukał do wspomnień.
|
|
 |
|
nie mam z Tobą o czym gadać dziś, gdy spotykamy się przypadkiem musimy iść. ukrywamy wciąż przed sobą sporo wad, przekroczyliśmy metę, nie ma co wracać na start. nie to, że ty czy ja wiemy jedno jest pewne wina jest niczyja. już się nie spijam i nie dobijam jak na złość i nie obchodzi mnie, czy jeszcze masz tam coś. zakończyło się to wszystko, choć chciałem to naprawić, kilka razy już byłem blisko. chyba lepiej, że jest tak jak teraz, kiwając sobie na odległość, naciągane siemasz. ciągle to siedzi we mnie, robi w głowie meksyk, nieszczęsny ja, do tej pory nie wiem czy jest jakiś sens w tym.
|
|
 |
|
to było nasze życie dzień w dzień, rok w rok. nie czuję sentymentów, powiem szczerze, wszystko przeleciało nam przez palce, może tak lepiej, wszystko chyba przez to skurwiałe życie.. mój przyjacielu byłeś mi na prawdę bliski, mój stary kumplu, przypomnij sobie mnie. nasze osiedla już nie są dla nas wszystkim..
|
|
 |
|
chciałbym jeszcze raz dotknąć z Tobą gwiazd i pogadać o tym wszystkim
|
|
|
|