|
chyba po prostu byłeś za mało ważny. albo może wcale cię nie było. / smacker_
|
|
|
to było takie najzwyklejsze dobranoc, takie samo jak co wieczór, z tą różnicą, że po nim już nigdy nie było "dzień dobry" / smacker_
|
|
|
za każdym razem, gdy myślisz, że możesz mnie już złapać, zamknąć w objęciach i nie wypuścić, oddalam się o jeszcze jeden krok. uciekam ci, kiedy jesteś już pewny, że mnie masz. te krótkie chwile, kiedy możesz dotknąć mnie, zanim znowu się oddalę, są po to, byś dalej mnie gonił. kiedyś przestanę uciekać. przestanę bać się twojego spojrzenia, dotyku, uczucia. tylko pobiegaj za mną jeszcze chwilę, o ile nadal potrafisz. / smacker_
|
|
|
pewnie nie wiesz, ale czasem modlę się o to, by przestać istnieć. / smacker_
|
|
|
mam ochotę wysłać ci tego pierdolonego esemesa o treści "czas mija" i do północy odczytywać twoje pytania i słyszeć w głowie desperację w tych słowach. a potem, kiedy już dziś się skończy, odpisać tylko "nieważne, oblałeś", skazując cię na bezsenną noc, ze mną w twojej głowie. / smacker_
|
|
|
bawią mnie inne momenty niż innych, wzrusza mnie król lew i nie umiem pohamować śmiechu na titanicu, wolę zwierzęta od ludzi, nie lubię pomarańczowych owoców i czerwonych warzyw, często wybieram tylko swoje towarzystwo, czasem nie wypowiadam się na jakiś temat bo zwyczajnie nie chce mi się otwierać ust. nie ufam komplementom, nie wierzę w ludzi, w nic. nie zmieniaj mnie, nie próbuj, nie chciej. / smacker_
|
|
|
rozpadam się, na maleńkie kawałki. z każdym urywanym oddechem, z każdym dudniącym uderzeniem serca. / smacker_
|
|
|
nie nazwałabym go moim tlenem, ale z pewnością był niezbędny mojemu sercu do całego tego "łuput, łuput." / smacker_
|
|
|
"będzie dobrze" tylko w jego ustach nie brzmi banalnie i nierealnie. / smacker_
|
|
|
tęsknota siedzi gdzieś tam w kąciku mojego lodowatego serca. piszczy cicho, regularnie otumaniana warstwą dymu i oparów alkoholowych. czasem krzyknie za głośno. próbuje wcisnąć mi łzy do oczu, zabiera oddech, albo powolutku zabija. / smacker_
|
|
|
rozkoszuję się widokiem zazdrości w twoich źrenicach. / smacker_
|
|
|
zamknęłam rozdział mojego życia, w którym byłeś ważny. tak po prostu, jak zamyka się drzwi, na kluczyk. / smacker_
|
|
|
|