głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cassieh

nigdy nie będę modelką  po prostu nie jestem bardzo wysoka  czy szczupła. przynajmniej mam cycki i tyłek. nie odmówię sobie nutelli  czy coca coli. przeklinam  palę fajki   nałogowo. lubię też zielone  wręcz kocham  uspokaja mnie. nie potrafię chodzić na obcasach. nienawidzę spódniczek  sukienek i ogólnie kobiecych ciuchów. na ogarnięcie rano wystarcza mi piętnaście minut  z wybraniem ubrań. nie uczę się dobrze. wolę męskie towarzystwo. obgryzam paznokcie. trochę za dużo marzę. ale przynajmniej mam mózg  nie jestem plastikiem  ani dwulicową szmatą jak Ty  Kochanie.

waniilia dodano: 22 listopada 2011

nigdy nie będę modelką, po prostu nie jestem bardzo wysoka, czy szczupła. przynajmniej mam cycki i tyłek. nie odmówię sobie nutelli, czy coca coli. przeklinam, palę fajki - nałogowo. lubię też zielone, wręcz kocham, uspokaja mnie. nie potrafię chodzić na obcasach. nienawidzę spódniczek, sukienek i ogólnie kobiecych ciuchów. na ogarnięcie rano wystarcza mi piętnaście minut, z wybraniem ubrań. nie uczę się dobrze. wolę męskie towarzystwo. obgryzam paznokcie. trochę za dużo marzę. ale przynajmniej mam mózg, nie jestem plastikiem, ani dwulicową szmatą jak Ty, Kochanie.

zapierdalam po nierównych chodnikach. towarzyszy mi muzyka  rozkręcona na ful w słuchawkach. dokładnie jeden mistrz  Grubson. wożę się  nie zwracając uwagi na to gdzie jestem. koszulka 3ody kru pokazuje co mi w sercu gra. odpalam czerwonego Marlboro nie przejmując się pierdoloną psiarnią. mam wyjebane na nich  na facetów  na wszystko. tylko mała cząstka  mojego zamarzniętej pikawy płacze i szepcze  że potrzebuje Twojej obecności.

waniilia dodano: 22 listopada 2011

zapierdalam po nierównych chodnikach. towarzyszy mi muzyka, rozkręcona na ful w słuchawkach. dokładnie jeden mistrz, Grubson. wożę się, nie zwracając uwagi na to gdzie jestem. koszulka 3ody kru pokazuje co mi w sercu gra. odpalam czerwonego Marlboro nie przejmując się pierdoloną psiarnią. mam wyjebane na nich, na facetów, na wszystko. tylko mała cząstka, mojego zamarzniętej pikawy płacze i szepcze, że potrzebuje Twojej obecności.

przez te wszystkie miesiące nauczył mnie czekać na spotkanie  tęskniąc niemiłosiernie. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie martwić się o kogoś  drżąc z nerwów  z kubkiem gorącej czekolady w ręku. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie wybaczania nawet najgorszych schematów. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie życia bez agresji i złości. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie delikatności  tej przesadnej  czasami doprowadzającej do szału. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie kochać  bezgranicznie  do końca chorej egzystencji.

waniilia dodano: 22 listopada 2011

przez te wszystkie miesiące nauczył mnie czekać na spotkanie, tęskniąc niemiłosiernie. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie martwić się o kogoś, drżąc z nerwów, z kubkiem gorącej czekolady w ręku. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie wybaczania nawet najgorszych schematów. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie życia bez agresji i złości. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie delikatności, tej przesadnej, czasami doprowadzającej do szału. przez te wszystkie miesiące nauczył mnie kochać, bezgranicznie, do końca chorej egzystencji.

Mam dosyć kurwa starania się o kogoś by potem oberwać po dupie jak jakiś cwel. j n d s

ja_nie_dupek_suko dodano: 20 listopada 2011

Mam dosyć kurwa starania się o kogoś by potem oberwać po dupie jak jakiś cwel./j_n_d_s

Trudno jest zaufać   ale trzeba otrzepać skejty  wymazać te jebane wspomnienia i iść do przodu sam. j n d s

ja_nie_dupek_suko dodano: 20 listopada 2011

Trudno jest zaufać , ale trzeba otrzepać skejty, wymazać te jebane wspomnienia i iść do przodu sam./j_n_d_s

Daj tą nadzieje Boże bym dał se rade bez niej. Bez jej uśmiechu  tych pięknych oczu. Bez tej miłości którą tylko ona była w stanie mi zapewnić. j n d s

ja_nie_dupek_suko dodano: 20 listopada 2011

Daj tą nadzieje Boże bym dał se rade bez niej. Bez jej uśmiechu, tych pięknych oczu. Bez tej miłości którą tylko ona była w stanie mi zapewnić./j_n_d_s

A może tak przejdziemy przez to życie razem. Ja i ty na dobre i złe. Ale zawsze razem nie osobno. j n d s

ja_nie_dupek_suko dodano: 17 listopada 2011

A może tak przejdziemy przez to życie razem. Ja i ty na dobre i złe. Ale zawsze razem nie osobno./j_n_d_s

nienawidzę Cię za to  że tak bardzo Cię kocham.

waniilia dodano: 17 listopada 2011

nienawidzę Cię za to, że tak bardzo Cię kocham.

siedział z kumplami na przystanku . ja akurat przechodziłam obok . chciałam już być w domu . przyśpieszyłam kroku . wtedy On zaczął biec w moim kierunku . udawałam   że go nie widzę . złapał mnie za ramiona i zaczął coś mówić . nie słuchałam Go . po prostu przytuliłam się do Niego   a później przybliżyłam moje usta do Jego . zaczęliśmy się całować . a Jego kumple ? zaczęli gwizdać i klaskać ! śmiałam się jak głupia   ale jednak wtulona w Niego .

shitt dodano: 17 listopada 2011

siedział z kumplami na przystanku . ja akurat przechodziłam obok . chciałam już być w domu . przyśpieszyłam kroku . wtedy On zaczął biec w moim kierunku . udawałam , że go nie widzę . złapał mnie za ramiona i zaczął coś mówić . nie słuchałam Go . po prostu przytuliłam się do Niego , a później przybliżyłam moje usta do Jego . zaczęliśmy się całować . a Jego kumple ? zaczęli gwizdać i klaskać ! śmiałam się jak głupia , ale jednak wtulona w Niego .

czekałam na Niego w swoim pokoju. nagle rozległo się pukanie   właź  rzuciłam szeroko się uśmiechając.  cześć Skarbuś.  przywitał się  podejrzanie patrząc w podłogę. od razu zwąchałam o co chodzi.  piłeś!  krzyknęłam oskarżycielsko uderzając Go w pierś. złapał mnie mocno za nadgarstki  to tylko dwa piwa  nie przesadzaj.  rzekł  nic sobie nie robiąc z łez  które właśnie zaczęły spływać po moich policzkach.  ale Ty pijesz codziennie  i to niekoniecznie piwa  niekoniecznie dwa.  szepnęłam uwalniając się z Jego uścisku. nie mogłam znieść tak znienawidzonego przeze mnie zapachu   zapachu alkoholu  który rujnował nasz związek. nastała przerażająca cisza. w pewnym momencie wstał  spojrzał mi głęboko w oczy i wyszedł. tak po prostu  bez słowa pożegnania. szkoda  że w moich oczach nie mógł dostrzec rozdzierającego się na wpół serca   może wtedy zrozumiałby  jak bardzo mnie rani.

shitt dodano: 17 listopada 2011

czekałam na Niego w swoim pokoju. nagle rozległo się pukanie, `właź` rzuciłam szeroko się uśmiechając. `cześć Skarbuś.` przywitał się, podejrzanie patrząc w podłogę. od razu zwąchałam o co chodzi. `piłeś!` krzyknęłam oskarżycielsko uderzając Go w pierś. złapał mnie mocno za nadgarstki `to tylko dwa piwa, nie przesadzaj.` rzekł, nic sobie nie robiąc,z łez, które właśnie zaczęły spływać po moich policzkach. `ale Ty pijesz codziennie, i to niekoniecznie piwa, niekoniecznie dwa.` szepnęłam uwalniając się z Jego uścisku. nie mogłam znieść tak znienawidzonego przeze mnie zapachu - zapachu alkoholu, który rujnował nasz związek. nastała przerażająca cisza. w pewnym momencie wstał, spojrzał mi głęboko w oczy i wyszedł. tak po prostu, bez słowa pożegnania. szkoda, że w moich oczach nie mógł dostrzec rozdzierającego się na wpół serca - może wtedy zrozumiałby, jak bardzo mnie rani.

Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu . jej trampki tonęły w kałużach  a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony .   jesteś bezlitosny !   wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy . podbiegł do niej i czule całując w czoło  wręczył parasolkę do dłoni . wziął ją na ręce  niósł ją tak przez całą drogę  aż doszli do jej domu . ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze . wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy .   przepraszam  kochanie .   powiedział  patrząc jej prosto w oczy .   chciałem cię przygotować ..   na co ?   wykrztusiła z niezrozumieniem  wypisanym na twarzy .   na moje odejście .   wyszeptał  spuszczając swój speszony wzrok .   na co ?!   zaczęła krzyczeć .   spokojnie  kochanie . to był sprawdzian  oblałaś . nie poradzisz sobie beze mnie  zostaję .   odetchnęła z ulgą. wtulając się w jego muskularne ramiona  wyszeptała  że jeszcze jeden taki numer  a osobiście go zabije . tak dla sprawdzianu .

shitt dodano: 17 listopada 2011

Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu . jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony . - jesteś bezlitosny ! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy . podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni . wziął ją na ręce, niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu . ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze . wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy . - przepraszam, kochanie . - powiedział, patrząc jej prosto w oczy . - chciałem cię przygotować .. - na co ? - wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy . - na moje odejście . - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok . - na co ?! - zaczęła krzyczeć . - spokojnie, kochanie . to był sprawdzian, oblałaś . nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję . - odetchnęła z ulgą. wtulając się w jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije . tak dla sprawdzianu .

Grała na lekcji wf'u w kosza . tą lekcje miała razem z jego klasą . jej drużyna wygrywała . ale co spojrzała na niego siedzącego na ławce   On momentalnie odwracał wzrok . wiedziała   że patrzył na nią . biegła kozłując piłkę   spojrzała na niego   patrzył się . straciła panowanie nad piłką   która przeleciała tuz nad jego głową   a Ona sama wpadła na niego . chciała od razu wstać   ale przytrzymał ja . spojrzała na niego pytającą . w odpowiedzi usłyszała tylko    kiedyś powiedziałaś   że jak Cię złapie   to będziesz tylko moja . wtedy odebrałem to jako żart   ale wiesz   nie puszczę Cie dopóki nie zgodzisz się na spotkanie . dziś o 17  tam gdzie kiedyś   . przytuliła go   mimo że kiedyś ją olał .

shitt dodano: 17 listopada 2011

Grała na lekcji wf'u w kosza . tą lekcje miała razem z jego klasą . jej drużyna wygrywała . ale co spojrzała na niego siedzącego na ławce , On momentalnie odwracał wzrok . wiedziała , że patrzył na nią . biegła kozłując piłkę , spojrzała na niego , patrzył się . straciła panowanie nad piłką , która przeleciała tuz nad jego głową , a Ona sama wpadła na niego . chciała od razu wstać , ale przytrzymał ja . spojrzała na niego pytającą . w odpowiedzi usłyszała tylko ; -kiedyś powiedziałaś , że jak Cię złapie , to będziesz tylko moja . wtedy odebrałem to jako żart , ale wiesz , nie puszczę Cie dopóki nie zgodzisz się na spotkanie . dziś o 17 ,tam gdzie kiedyś " . przytuliła go , mimo że kiedyś ją olał .

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć