 |
|
Nie potrafię być taka jak rok temu. Nie potrafię Ci znów zaufać. Za bardzo się na Tobie zawiodłam, by zacząć wszystko od nowa. By wszystko było tak jak dawniej .. Po prostu nie umiem. Nie umiem dać Ci jeszcze jednej szansy ..
|
|
 |
|
wiem do kogo wykręcić numer, kiedy czuję że wszystko mi się wali. mam pewne osoby, które nazywam przyjaciółmi, wiesz.
|
|
 |
|
popatrzyła na swoje odbicie w lustrze, i dowiedziała się dlaczego zostawił ją dla tamtej. tak, nie miała zbyt dużego biustu, nie kręciła tyłkiem i nie miała kilogramów tapety na twarzy. po prostu była zwykłą dziewczyną, a tamta tanią dziwką.
|
|
 |
|
moje plecy to nie poczta głosowa. jeśli masz mi coś do powiedzenia, to powiedz mi to prosto w twarz.
|
|
 |
|
a życząc Ci miłości i znalezienia drugiej połówki miałam na myśli kobietę a nie tleniony plastik.
|
|
 |
|
gdybym mogła wyrwać serce z piersi, na pewno byś je dostał, bo i tak należy do Ciebie
|
|
 |
|
- a ty masz dziewczynę ?
- co cię to obchodzi ?
- wiedziałem, że nie masz.
|
|
 |
|
- powiedz mi, co to ma być, ta muzyka w głośnikach: techno. kim są ci ludzie, te dziewczyny spalone na solarium całe w różu, ci chłopcy w dresach, ogoleni na łyso. te śmieszne poglądy. co to ma być ?
- XXI wiek, kochanie.
|
|
 |
|
- patrz, schudłam na buzi.
- kochanie, nie schudłaś, tylko zmyłaś make up.
|
|
 |
|
- zdefiniuj mnie.
- w ilu słowach?
- w ilu chcesz.
- a jakiej opinii się spodziewasz ?
- hm, nie żebym podpowiadał, ale.. może coś w tym stylu: 'miłość mojego życia, sens wszystkiego' ?
- znam o wiele trafniejsze.
- zamieniam się w słuch.
- podły drań. idiota bawiący się każdą napotkaną dziewczyną. sztuczny i fałszywy frajer, który 'odbija' laski swoim kumplom. debil pyskujący rodzicom i nauczycielom. skurwysyn do potęgi dziewiątej. koleś, którego kocham.
|
|
 |
|
- kiedy ode mnie odejdziesz ?
- kiedy pijąc kakao, mój język zrobi się niebieski.
|
|
 |
|
- zamknij się. noszę obcasy, dłuższe od twojego penisa.
- przecież Ty nie masz obcasów.
- no właśnie.
|
|
|
|