 |
Wiem, że wiesz, że szaleję tylko za tobą.
|
|
 |
Siedzę w pustym mieszkaniu, myślę o tym jak było, pytam czemu to wszystko się tak szybko zużyło.
|
|
 |
Czuję, że zaczynam wariować z Twojego powodu. Codziennie rano wstaję bez problemu i z czystą przyjemnością idę do szkoły tylko po to by choć przez chwilę obserwować Cie na przerwie między lekcjami. Gdy spotkam Cie niespodziewanie na jednym z korytarzy dzieje się ze mną coś dziwnego. W gardle robi się sucho i ciężko wydusić ze mnie jakiekolwiek słowo. Ciało dostaje paraliżu i automatycznie ustaje, sama nie wiem czemu. Serce zaczyna bić jak szalone i czuję jakbym dostała kopniaka od Amora w brzuch. Rozkochałeś mnie w sobie do tego stopnia, że zapominam kim jestem i jakie mam zasady. Przecież zawsze odpuszczam jeśli nie ma coś sensu, a Ciebie nie potrafię odpuścić za nic w życiu. / J.
|
|
 |
Myślę o twoich dłoniach, do tej pustki i ciszy nie mogę się przekonać.
|
|
 |
Nic mi nie pozostaje, idę z wódką się zjednać, powiedz mi gdzie Ty jesteś. kiedy jesteś potrzebna.
|
|
 |
Rana cały czas krwawi, pewnie znów mi się przyśnisz, teraz piję, bez względu na to co o tym myślisz.
|
|
 |
Wiem że nie jesteś sama, chcę byś była szczęśliwa, chociaż gasnę i czuje, jakbym nie miał paliwa.
|
|
 |
Ta nadzieja umiera, kiedyś byłaś mi bliska, teraz wątpię, bym mógł Cię kiedykolwiek odzyskać.
|
|
 |
Czy to miłość w ogóle, skoro zgasł już ten płomyk, cały ból w tym momencie nie jest mi oszczędzony.
|
|
 |
Te wspomnienia mordują, patrzę znów na zegarek, cały czas się uginam bracie pod ich ciężarem.
|
|
 |
Co dzień myślę o Tobie, nic dziwnego w tym nie ma, płace dość słoną cenę za te wszystkie wspomnienia.
|
|
 |
Nie jestem już adresatem Twoich uśmiechów.
|
|
|
|