 |
Ile razy już w tym wszystkim zdarzyło się zgubić sens. Ja biorę wdech, chcę uciec, zapomnieć, lecz gdybym miał okazję, czy to byłoby tak proste?
|
|
 |
Łapiesz za flachę i pijesz, palisz. Łudzisz się jeszcze, że te kilka łyków, jakimś cudem obmyje rany i schodzisz do auta pijany.
|
|
 |
Znasz to uczucie, gdy otwierasz oczy i wiesz, że jesteś obcy. Wszystkie twarze z wczoraj, to ludzie z przeszłości.
|
|
 |
Wyłączasz telefon, bo nie masz odwagi powiedzieć im: "Tak, jestem słaby".Zasypiasz ze szlugiem pijany, wstaniesz i pójdziesz się bawić.
|
|
 |
Moje serce zimne, erytrocyty głodne tych promili, aż w moich oczach zobaczyłbyś obłęd. Robię swoje i pierdole co w tej chwili modne.
|
|
 |
A co jeśli wróci i zniszczy ci duszę i głowę na nowo? To staje się zimna, serce czarne jak zero Kelvina. Boli coraz mniej, kiedy coraz więcej chwil z nim dzień w dzień zapominasz. Usłyszała o zaręczynach lada chwila, nadal piła więc obojętna jej pozostała mina, pomyślała zimna "Niech sobie dyma tego manekina ta balerina", a na razie nalej wina.
|
|
 |
Dla ciebie zawsze byłam druga, wiem, ty dla mnie mogłeś być tym pierwszym. Mówiłeś mi, że nam się uda chcieć, że razem będziemy bezpieczni.Tyle razy chciałam ufać tobie. Ciągle udowadniasz, że myliłam się.
Może w końcu sam mi powiesz
Że nigdy nie wiedziałeś czego chcesz.
|
|
 |
Stówę podniesie każdy, człowieka niekoniecznie.— Odgłosy miasta
|
|
 |
Nie mówiłem, że cię kocham. Nie obiecywałem życia razem. Weź ten prozac odstaw. — Kękę
|
|
 |
Coś pękło nagle w mojej duszy. Wybuchłam i nie kontrolowałam swoich słów. Nie zważałam uwagi na żadne emocje, które mi towarzyszyły. Nie chciałam tego robić. Czułam, że od wewnątrz niszczy mnie energia i ból. Czułam, że jestem wrakiem człowieka choć nie przyznawałam się na głos do tego. Po policzkach zaczęły płynąć łzy. Słowa stawały się niewyraźne, a ja zaczęłam upadać coraz bardziej. Emocje uchodziły z mojego ciała. Toksyna, którą zatruwałam się przez ostatnie miesiące powodowała, że doszczętnie skaziłam swoją duszę kłamstwami, bólem, smutkiem, który połączyłam z domieszką nienawiści. Krzyczałam sercem choć nie było słychać tego co chciałam. Krzyczałam słowami choć barwa głosu stała się neutralna. Krzyczałam duszą chociaż nikt nie słyszał tego co chciałam przekazać. I pomimo, że eksplodowałam i pozwoliłam sobie na kwadrans słabości to czuję, że moja niezależność i upartość jeszcze nie stoczyła tej jednej walki - najważniejszej walki na śmierć i życie.
|
|
 |
Czasem boli przeszłość, dzisiaj pierdoli mnie to. Nie jestem jej marionetką, wiem, że jestem wolny przez to. — Vixen
|
|
 |
Stare ziomy, dzisiaj ex ziomy, to życie pokazało, że idziemy w inne strony. Oni sieją ferment, ja zbieram pracy plony i nie życzę im źle, sami wjechali na wąskie tory. — Paluch
|
|
|
|