 |
Myślami powracam do tamtych chwil. Widzę tysiące uśmiechów, a każdy z nich przepełniony magią prawdziwego szczęścia. Widzę nas, splecione dłonie, tak wbrew wszystkiemu. Przecież mieliśmy być. / Endoftime.
|
|
 |
Dziś... Tak, dzisiaj tęsknię. Na każdym skrawku mojego ciała odczuwam to dziwne mrowienie, obecność czegoś obcego, a kiedy pytam o jego imię, pada krótkie - tęsknota. Brakuje mi jakiejkolwiek części Jego osoby tuż obok. Wciąż dostaję szereg wiadomości i wiem, co robi - ruch po ruchu wyobrażam sobie wykonywaną przez Niego czynność, lecz to mi nie wystarcza. Chciałabym po prostu unieść wachlarz rzęs i zobaczyć Go, by chociażby na kilka sekund wtopić się w Jego niebieskie spojrzenie. Chcę, żeby się uśmiechnął. Chociaż raz. Do mnie. Tylko do mnie. Potrzebuję kilku słów wypowiedzianych wyłącznie w moim kierunku, krótkiej rozmowy. I powstrzymam się - nie ściągnę z Niego ubrań. Będzie kulturalnie, spokojnie, grzecznie. Tylko niech będzie tu gdzieś obok. Muszę Go czuć. Bez Niego nie mam czym oddychać.
|
|
 |
Znajdź schronienie i ostoję w mych ramionach, które otwarte są na każde Twoje skinienie, łzę i uśmiech. Daj mi swe serce, którym chcę się zaopiekować najlepiej jak będę potrafił. Chcę zaoferować Ci wspólną przyszłość, wiem, że nie zawsze będzie kolorowo, wiem, że nasze dusze nie są idealne, ale dłonie łączące się w idealnej kompozycji dają nadzieję na to, że każdy dzień spędzony wspólnie będzie coraz piękniejszy, co wcale nie oznacza, że wcześniejsze były gorsze. Nie potrafiłbym wyobrazić sobie kolejnej minuty bez Ciebie. Napędzasz krew w moich żyłach, dajesz energię i pasję, którą chcę się z Tobą dzielić. Zabiorę Cię w podróż po zakamarkach mojej duszy, chcę byś zadomowiła się tam na dobre i poczuła, że jest ona miejscem, do którego zawsze możesz powracać. Proszę Cię tylko o jedno, może to dużo, a może tylko tyle - proszę Cię maleńka, kochaj mnie i prowadź bym nigdy nie zapomniał kim stałem się przy Tobie./mr.lonely
|
|
 |
Stoję przed tobą z całkiem czystym sercem. Zachłannie oddycham powietrzem unoszącym się między nami jakbym bała się, że za chwilę może mi go zabraknąć. Popatrz na mnie. Nigdy nie widziałeś moich oczu bardziej szczerych, niż w tym momencie. Nigdy jeszcze nie mogłeś zwykłym muśnięciem, dotknąć najgłębszych miejsc mojej duszy. Nie było ani jednej sekundy, która byłaby bardziej naelektryzowana uczuciami niż ta teraz. Wiem, że to czujesz. Tak delikatnie błądzisz opuszkami palców po moim policzku, jakbyś robił to ostatni raz w życiu, a mnie w oczach zbierają się łzy. Nie odchodź. Przecież wiesz, że nie musisz. Przecież to wcale nie koniec. Przepraszam, już nie płaczę. Nie chcę cię zostawiać. Nie chcę mówić nic, co miałoby na celu pożegnanie cię już na zawsze. Zostań. Patrz na mnie, dotykaj mnie z taką troską, czułością już do końca świata. Nie przestawaj, proszę. /dontforgot
|
|
 |
Zaczynam wpisywać pierwsze litery w treść wiadomości. K, o, c, h, a, m kolejno pojawiają się na ekranie, już mam dopisać następne trzy, kiedy wyświetla się przychodzące połączenie od planowanego adresata tworzonego tekstu. - Halo? - rzucam z uśmiechem, okręcając się na pięcie i widząc zarys Jego sylwetki na skraju światła padającego z latarni. - Kocham Cię, tylko tyle chciałem powiedzieć.
|
|
 |
"i uczy mnie miłości. każdego dnia. każdej chwili. uczy mnie miłości. uczy mnie żyć.. żyję.." / nowość na blogu. / maniia
|
|
 |
Uśmiechnij się do mnie jeszcze raz. Patrz na mnie równie intensywnie jak dotychczas, przeszukuj moją głowę w poszukiwaniu myśli i natrafiaj za każdym razem na ciepło moich uczuć. I powiedz coś, daj mi usłyszeć swój głos, a potem wyciągnij dłoń, a ja położę Ci na niej swoje serce, a Ty je zabierz, dbaj o nie, nie pozwól mu zgłodnieć, nabawić się chorób, udusić, kiedy już zamkniesz je w wyimaginowanej szkatułce niedostępnej dla innych ku potwierdzeniu tego, że jesteś ostatnią osobą, która je zdobywa.
|
|
 |
Czuję się tak jakbym miała przyczepiony do serca identyfikator, który odbiera idealnie tylko w połączeniu z Twoją nawigacją. I czuję, że mogę dowolnie iść przez życie, mogę zwalniać, by chwilę potem na nowo przyspieszyć, mogę na moment puścić Twoją dłoń, bo i tak za chwilę ten wmontowany gps mnie odnajdzie, Ty mnie odszukasz bez względu na to, gdzie akurat się pogubię. Mogę spojrzeć w którykolwiek moment przyszłości, która już nie jest tylko moja, jest nasza. Wyobrażać sobie jutrzejszy dzień z równie wielką swobodą jak kolejny tydzień czy tą samą datę za rok. Każdemu centymetrowi mojego ciała towarzyszy odczucie, że jesteś i nie ma siły, która mogłaby to zmienić.
|
|
 |
To mój prywatny rollercoaster identyfikujący się z lekkim naciskiem na żołądku, zawrotami głowy, szybko przebiegającym, rozmazanym obrazem i czasem mijającym w mgnieniu oka. Rollercoaster, który mnie przeraża, a zarazem stanowi jedno, wielkie, niezapomniane wspomnienie do którego mimo wszelkich obaw i strachu za każdym razem chce się wracać. Rollercoaster od którego brakuje mi tchu w piersiach i który mnie uzależnia. Rollercoaster na którego znacznie częściej mówią "miłość".
|
|
 |
niewyobrażalne, chore i popierdolone co ze mną robisz. niepojęte jak bardzo jestem w stanie ci ulec, idiotyczne, że uciszasz krzyk moich myśli, które wrzeszczą bym jak najszybciej uciekała, zwykłym dotykiem, że po jednym uśmiechu, jestem w stanie każde swoje dotychczasowe obietnice i zarzekania, zdeptać, biegnąć wprost w twoje ramiona. kurwa, naprawdę jestem nienormalna, zgadzając się byś błądził po najskrytszych labiryntach w mojej głowie, poznając wszystkie moje słabości, byś otulał mnie w nocy swoim nierównomiernym oddechem, gdzieś w okolicy karku i budził, nazywając kochaniem. boże, chyba zwariowałam, pozwalając ci to wszystko robić, pozwalając sobie znów uzależnić się od ciebie./slaglove
|
|
 |
Zamroził moje serce, powiedział, że wróci i z uśmiechem na ustach wtuli się w moje ramiona. Minął dzień, tydzień, miesiąc, a go wciąż nie ma. Zniknął niczym sen, niczym wizja czy deszcz. Z mojego serca spadają odłamki zamarzniętych sopli lodu, które rozmrozić może tylko On, człowiek, który stał się moim największym koszmarem, a jednocześnie największym marzeniem. Co się ze mną stało? Jak mogłam pozwolić sobie na taki ból? Jestem naiwnym człowiekiem, który do końca wierzył w istnienie dobra na tym chorym świecie pełnym skurwieli i znieczulicy. / sudey
|
|
|
|