 |
W jednym momencie cieszysz się wszystkim dookoła, cieszysz się życiem jak małe dziecko i wręcz jesteś pewien, że tego nie zepsuje już nic. A chwilę później siedzisz sam przy oknie, z kubkiem gorącej czekolady w dłoniach i nie wiesz co masz robić. Jest już dość późno, drzewa okrywa puch a ulice miasta są tak śnieżno białe. Mały dreszcz przeszywa ciało na wylot, a w myślach ginie wszystko co piękne. Wspomnienia uderzają ze zdwojoną siłą. Szarpią serce, zadając przy tym najokropniejszy ból ze wszystkich możliwych. Chcesz tamtej przeszłości, jednocześnie nienawidząc jej najbardziej na świecie, ale ona wraca. Wraca mieszając tylko w Tobie. Wraca niszcząc tylko Ciebie. Nie pozwól by to co było, zrujnowało Ci to co jeszcze może być. Proszę, przyrzeknij mi, że nigdy nie popełnisz tego samego błędu co ja. / Endoftime.
|
|
 |
Nie pierdol komuś, że to o chlaniu na ławkach, bo jak liźniesz patologii to zobaczysz jaka straszna jest
|
|
 |
Pęknie lustro gdy powiem stop melanżom, chciałem powiedzieć "cześć" - odpowiedz jeśli warto.
|
|
 |
Powtarzam się, sorry, to samotność jak Myslovitz, czemu muszę wziąć bit, żeby się wysłowić?
|
|
 |
Niepewne geny nie służą związkom, więc sam, gdy zaczynamy melanż kończą się małżeństwa
|
|
 |
teraz, kiedy nie ma Cię obok moje życie jest zupełnie inne. otacza mnie monotonia jakże szarego świata. wyglądam przez okno - widzę pustkę na ulicy, pamiętam gdy Ty stałeś i machałeś do mnie z bukietem róż. mój świat miał sens, byłeś moją barwą, która kolorowała każdy dzień../rertospekcyjna
|
|
 |
Jestem normalny, moi wrogowie są binarni, z ludzi w małpy - tego nie przewidział Darwin
|
|
 |
"Zajrzyj do mnie jeśli masz jakiś problem i albo walim w mordę albo walim goudę"
|
|
 |
Moja moralność jeździ na wózku, nigdy nie będzie sprswna w pełni - to kurwa newschool
|
|
 |
Rówieśnicy się zajmują zakładaniem rodzin, ja zakładam, że na siłę nic nie będę robił
|
|
|
|