 |
Kurwa nic w tym roku mi nie wyszło, czaisz? / Bonson
|
|
 |
Zabłądziłem wśród tych ulic, brudnych ulic
Brudnych tak, że możesz brud przytulić, czujesz?
/ Bonson
|
|
 |
Miał być krok wielki, a ruszyłem tylko kilka metrów. / Bonson
|
|
 |
Wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro,
Miałaś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd. / Bonson
|
|
 |
Musiałem zamknąć drzwi za sobą przy tym paląc mosty,
Teraz wiem, że nie ma żadnych szans już dla tej znajomości. / Bonson
|
|
 |
„Kochałem Cię. Musisz mi przyznać- nasza miłość była brudna jak Wisła.”
|
|
 |
„Knajpy pełne są młodzieńców. Może twórczych, może zdolnych. Ich ambicje giną w kuflach, bo za dużo tu chwil wolnych.”
|
|
 |
„Chciałem narysować piękny świat. Chciałem narysować ludzi bez wad. Chciałem narysować szczęścia oceany. Miałem piękne i ambitne plany! Jakoś tak szaro i koślawo wyszło…”
|
|
 |
Chcesz więcej, niż dziś mogę ci dać.
|
|
 |
A czerwień mojej krwi to tylko jakiś żart. I zapominać chcę tak często jak się da, że nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart.
|
|
 |
|
Ponownie samotnie przebywam. Raz leję wódę, a raz do kufla piwa. / slonbogiem
|
|
|
|