 |
choćby jedno z nas prosiło drugie
nie ma szans, choć drugie odmówi z trudem
|
|
 |
nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś
|
|
 |
życie dziwka miałeś walić je, i co pewnie wali cię?
|
|
 |
dziękuję Bogu za to, że mam dobrze w domu i proszę żeby się udało
|
|
 |
za dużo myślę, za bardzo chcę, za mocno czuję, za gęsto śnię
|
|
 |
spokojny sen niech przyniesie noc kolejna
|
|
 |
dumna z siebie nie jestem, ale to jedyna opcja by omijać serce me
|
|
 |
powiedz jak ty mogłeś wszystko tak spierdolić? zmarnować tak, powiedz jak mogłeś to tak spieprzyć?/11.04.15..
|
|
 |
może trzeba najpierw mozolnie zapomnieć wszystko, a zapomnienie z siebie zdrapać albo poczekać, aż obrócimy się w proch, potem w wiersz.
|
|
 |
bo głębsza konwersacja to dla niej są szczyty hehe
|
|
 |
patrzyła w okno, a ja patrzyłem na nią, na jej profil i myślałem: sercem nie mógłbym, bo serce miałem kiedyś jedno i mi się potrzaskało straszliwie i doszczętnie, i nie udało się pokleić skorupek tego dzbanka, ani łzami – tym klejem białym, ani krwią – tym klejem czerwonym, i tak nie mam serca, nie mam, więc sercem nie mógłbym, ale mógłbym taką istotę pokochać siłą woli.
|
|
 |
myślę, że już wtedy, dawno, dawno temu, że już wtedy rozumieliśmy. ten początek, ta noc spełnionego życzenia, moc połączonych ciał, to jest nasz koniec, początek upadku.
|
|
|
|