 |
i jak blanta w klubie, by częstować ją czymś lepszym niż szlugiem, i zabrać, by miała potem co opowiadać kumpelom i na bank wpadnie z nimi za tydzień na melo
|
|
 |
proszę nie pytaj czy coś między nami jest, bo to pytanie jest w cipę trudne chyba, że pytasz czy coś zawijamy, spalamy to sami w sypialni w dwójkę
|
|
 |
poćwicz nie bycie nudną i fochem nie tyraj mi bani
|
|
 |
Chce, żebyś przy mnie był, a może chce, aby ktokolwiek przy mnie był. Twoje słowa o miłości, żalu i szansie wpływają na mnie. Myślę o chwili kiedy wtuliłabym się w Ciebie... zaczęłabym myśleć jak mnie okłamywałeś, obrażałeś i zdradzałeś. Chwila zwątpienia zmienia się diametralnie szybko w złość. Samotność nie może kierować mną do powrotu do czegoś co jest niewybaczalne.
|
|
 |
Zostań moim przyjacielem takim na stałe jak ten pod skórą ból.
|
|
 |
nie ma nikogo kto oczyści jej myśli
|
|
 |
Ostatnio dużo myślę o wyprowadzce. Fajnie było by przyjść do posprzątanego własnego mieszkania i w ciszy robić wszystko co chcę, nawet zapalić papierosa na parapecie. Bardzo mnie denerwuje mój młodszy brat, jego brak obowiązków przez co kłócę się z rodzicami. Okropnie się denerwuje bo jestem cholerną pedantką. To ma być powód wyprowadzki, bo ktoś nie ma sił ani ochoty posprzątać, ale jest za głośno kiedy próbuję spać- jest mi tu dobrze. Dużo nad tym myślałam, ale wczoraj oglądając telewizję padły słowa - ,, Co to za dom bez rodziny". Myśli zostały rozwiane, wrzucam na luz :)
|
|
 |
Zawsze nie akceptowałam własnego ciała. Zazdrościłam innym kobietom pięknej figury, większych piersi, szczupłych nóg, wysportowanego brzucha. Wiele kobiet było tak zmotywowanych że potrafi zrzucić po kilkanaście kilogramów. U mnie motywacja trwa maksymalnie trzy miesiące, na dodatek nie umiem trzymać diety, bo po prostu się nie znam. Chciałabym ubrać dosłownie cokolwiek i czuć się w tym pewnie. Nie mam nadwagi, ale są sytuacje kiedy mam założyć krótkie spodenki to wolę już lepiej zostać w domu. Każdy zawsze mi mówił : Świetnie wyglądasz, co ty chcesz zmieniać, daj spokój. Wybrałam się ostatnio na zakupy i moim największym problemem są uda- wstydzę się ich, a o biuście już nie wspomnę, bo tego to mi mama w genach nie dała w ogóle, ale już aż tak się tym nie przejmuje. Przymierzałam sukienki, spodenki, stroje kąpielowe po czym wróciłam do domu z długimi spodniami i trampkami. Od paru miesięcy myślę już o rozplanowanej diecie i treningów, wiele osób nawet moich znajomych to odmieniło.
|
|
 |
Cd. Ale zapłacić i dostać dietę to jedno, a wysiłek, zmęczenie, systematyczność, podjadanie, robienie potraw do pojemniczków to drugie. Postanowiłam, że wakacje szaleję, bo sztos formy już nie zrobię, ale od października chce działać. Pracować w ciszy przez zimę, a na lato zrobić wielki hałas przemianą. Boję się, że teraz mam taki ogromny zapał do tego - naprawdę, a w październiku to oleje. Po czym motywuje siebie sama codziennie rano patrząc w lustro. Chce w końcu akceptować samą siebie !
|
|
 |
Przyznaj, że nie wierzyłaś, że to mogło się udać. Początkowo bardzo sceptycznie do tego podchodziłaś, nie angażowałaś się, nawet nie czułaś tego tak mocno. Nie dawałaś temu większych nadziei, jedynie marne szanse, resztki czegokolwiek. Aż w końcu uderzyło i to z jakim impetem. Ciągle jesteś w szoku, nie masz pojęcia, jak to mogło się stać. Nie dowierzasz, szczypiesz się czasami w ramię, żeby upewnić się, gdzie jesteś i kogo trzymasz za rękę. Nie żałujesz, nie cofnęłabyś czasu za żadne skarby, znalazłaś coś, na co długo czekałaś. Przyznaj to, ten człowiek znaczy dla Ciebie wszystko, jest całym światem, tlenem i nadzieją. Bez niego nie ma już nic. Nic nie istnieje i nic już nie będzie takie samo. Wpadłaś w jakąś sieć, pułapkę bez wyjścia, uwikłałaś się w tą miłość. To droga bez powrotu, już zawsze będziesz go mieć obok - jeśli nie namacalnie, to psychicznie już do końca będziesz żyć ze świadomością, że był kiedyś ktoś, kto stał się wszystkim i wszystko dla niego oddałaś. [ yezoo ]
|
|
 |
Dawno mnie tu nie było, mam dużo na głowie, bo standardowo robię wszystko na ostatnią chwilę, o co jestem na siebie zła. Zamiast mieć już coś załatwione i zacząć wakacje, ja zaczynam działać. Mimo to zawsze coś mi się udaje mimo pośpiechu, oby tym razem poszło równie dobrze. Miłego dnia odezwę się, bo w mojej głowie siedzi wiele myśli. ;)
|
|
 |
4 dni niczego nie przesądzają. Nie w moim przypadku. Praca nad projektami pod presją czasu, zbliżające się w galopującym tempie terminy ich oddania, brak regeneracji organizmu podczas snu, na który przeznaczam 3-6 godzin zamiast 9, noc w noc tygodniami. Sesjo trwaj. Nie pierwszy raz mam powody do obaw, co okazywało się fałszywym alarmem, jednak w tym przypadku mam bardzo mieszane uczucia..
|
|
|
|