 |
przemierzam świat i sama nie wiem dokąd dziś, zgorzknienie sięga zenitu
|
|
 |
ogólnie mi nie wychodzi w życiu, w lodówce było światło, ale nawet ono już zgasło
|
|
 |
o mój śnie, zależało mi na Tobie, ale kiedy dotykam gwiazd one spadają mi na głowę
|
|
 |
otwieram okno, chcę trochę tlenu, jest bardzo duszno mi od tych problemów..
|
|
 |
"Jekaterina też nie była ze mną szczera, miała być tylko moja, a dwa fronty miała w genach"
|
|
 |
tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą, ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią
|
|
 |
najważniejsze w szermierce jest ukłucie, dziś w nocy pojedynek między mną, zamkiem i kluczem. w końcu trafię, wejdę z hukiem, krzyknę: honey i'm home! roztocza w moim materacu na to: pierdol się ziom!
|
|
 |
kieliszki pełne łez wychylam do dna
|
|
 |
przysłałeś pytanie "-co robisz?" przecież nie odpowiem, że właśnie szukam otchłani, w którą chcę skoczyć (...) na wszelki wypadek odpiszę Ci "-tęsknię"
|
|
 |
be careful what you wish for cause you just might get it and if you get it then you just might not know what to do with it
|
|
 |
więc może chociaż Ty i ja mimo skali wad postawimy maszt
|
|
 |
poranek, zaczęty standardowymi słowami "kurwa mać kolejny zjebany dzień", zaliczam do tych "najbardziej, najmocniej, najpiękniej" /17.01.11 - 17.08.13 TAK, KOCIE
|
|
|
|