 |
przyjaźń jak skręty się wypaliła, resztki wiatr porwał na strzępy i rozwiał po rewirach
|
|
 |
wiem, że kiedyś to zostawię szukając życia gdzieś - różnica być a mieć
|
|
 |
wokół cumują co chwilę wspomnienia bliskie urojeń jak po atomowym grzybie zostają z nich tylko fobie
|
|
 |
ludzie budują swe związki, lecz nie po to, by się zdradzać, lecz podobne to do klątwy i silniejsze niż huragan. ludzie budują swą przyjaźń przysięgając swe oddanie, lecz czasem jak kły wampira wypijają krew i talent, jak to jest powiedz, że człowiek budując tak wiele, urania tyle łez powiek ognistym strumieniem, jak to jest człowiek powiedz, choć to nie spowiedź, może coś zmienię w świecie gdzie więcej niż domy waży sumienie?
|
|
 |
może dla mnie i dla Ciebie tam jest ktoś może dla mnie i dla Ciebie tam jest lepiej
|
|
 |
przestałam wierzyć, że to kiedyś zmieni się - tracimy oddech, wiesz? dlatego teraz nie ma mnie..
|
|
 |
chodzisz już sam i park stoi jak stał, czas goni jak gnał, czas trwonisz jak hajs, hajs trwonisz jak masz potrzebę, by znieczulić się, bo wciąż jeszcze bolą operacje na otwartym sercu #anestezjolog.
|
|
 |
jakby łańcuch na przegubach krępuje moje ruchy i już nie wiem czy pociesza mnie fakt, że to nie wróci już.
|
|
 |
często chcę czegoś za bardzo, często na chwilę
|
|
 |
-you need to share, share means carrying -but I don't care
|
|
 |
gdy raz poczujesz głód już nie potrafisz przestać, choć zawsze widzę cię, ja nie czuję cię znów, czekam na mały cud, który mógłby to przerwać;)
|
|
 |
inna miała być codzienność, nasza wielkość miała iskrzyć a wygasa gdy tak teraz na nią patrzę, a ty milczysz
|
|
|
|