![wolę umrzeć jutro niż żyć sto lat nie znając ciebie.](http://files.moblo.pl/0/4/89/av65_48974_ewa_farna.jpg) |
wolę umrzeć jutro, niż żyć sto lat nie znając ciebie.
|
|
![Dziękuję wszystkim ludziom co pomogli w trudnych chwilach przepraszam jeśli kogoś zawiodłem to mi wybacz nie jestem ideałem nie próbuje nim być ale nikt nie będzie mówił mi jak i gdzie mam iść.](http://files.moblo.pl/0/4/89/av65_48974_ewa_farna.jpg) |
Dziękuję wszystkim ludziom co pomogli w trudnych chwilach, przepraszam jeśli kogoś
zawiodłem to mi wybacz, nie jestem ideałem, nie próbuje nim być, ale nikt nie będzie mówił
mi jak i gdzie mam iść.
|
|
![Dobry przyjaciel zna wszystkie twoje historie. Najlepszy przyjaciel przeżył je razem z tobą.](http://files.moblo.pl/0/4/89/av65_48974_ewa_farna.jpg) |
Dobry przyjaciel - zna wszystkie twoje historie. Najlepszy przyjaciel - przeżył je razem z tobą.
|
|
![Jeśli mnie nienawidzisz nienawidź mnie ze względu na to kim jestem a nie z powodu tego co mówią inni](http://files.moblo.pl/0/4/89/av65_48974_ewa_farna.jpg) |
Jeśli mnie nienawidzisz, nienawidź mnie ze względu na to kim jestem, a nie z powodu tego
co mówią inni
|
|
![I pod koniec każdego dnia chciałbym być z Tobą. Powiedzieć Ci że Cię kocham spojrzeć na Ciebie ponownie i zapytać czy Ty mnie również. Przytulić Cię przed snem i wiedzieć że bez względu na to co czeka mnie w życiu jestem i będę szczęśliwa z Tobą.](http://files.moblo.pl/0/4/89/av65_48974_ewa_farna.jpg) |
I pod koniec każdego dnia chciałbym być z Tobą. Powiedzieć Ci, że Cię kocham, spojrzeć na
Ciebie ponownie i zapytać, czy Ty mnie również. Przytulić Cię przed snem i wiedzieć, że
bez względu na to, co czeka mnie w życiu, jestem i będę szczęśliwa z Tobą.
|
|
![2 znaleźliśmy się niebezpiecznie blisko siebie. pogłaskał mnie po policzku. nadal jesteś niezdarą a tak właściwie nic się nie stało? nie zupełnie nic. zaczęliśmy rozmawiać. chemia między nami nadal nie wygasła mimo miesięcy spędzonych osobno. gdy pocałował mnie z nieukrywaną namiętnością myślałam że śnię. uwierzyłam w prawdziwość naszego uczucia. zaufałam miłości.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
[2] znaleźliśmy się niebezpiecznie blisko siebie. pogłaskał mnie po policzku. -nadal jesteś niezdarą, a tak właściwie nic się nie stało? -nie, zupełnie nic. zaczęliśmy rozmawiać. chemia między nami nadal nie wygasła mimo miesięcy spędzonych osobno. gdy pocałował mnie z nieukrywaną namiętnością, myślałam, że śnię. uwierzyłam w prawdziwość naszego uczucia. zaufałam miłości.
|
|
![1 usiadłam na murku i obserwowałam go gdy inni nie patrzyli na mnie. był taki idealny. jego ciemne włosy były roztrzepane i z pewnością potrzebowały fryzjera. wygłupiał się z chłopakami nie widziałam ich tak dawno od rozstania ograniczyłam z nimi kontakty. był zupełnie taki jak wyobrażałam go sobie w snach. w końcu przyłapał mnie na tym iż nie spuszczam z niego wzroku i posłał mi swój firmowy uśmiech zauroczył mnie swoim blaskiem prawie zemdlałam. zbliżała się noc. mieszkaliśmy blisko siebie. bałam się ciemności. musieliśmy wrócić razem do domu. próbowałam odwlec tą chwilę poprosić kogoś innego by odprowadził mnie chociaż kawałek ale chłopcy poprosili go by się mną zajął a on przystał na to bez wahania. szliśmy milcząc. niebo było pełne gwiazd podziwiałam jego piękno gdy nagle potknęłam się a on złapał mnie.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
[1]usiadłam na murku i obserwowałam go, gdy inni nie patrzyli na mnie. był taki idealny. jego ciemne włosy były roztrzepane i z pewnością potrzebowały fryzjera. wygłupiał się z chłopakami, nie widziałam ich tak dawno, od rozstania ograniczyłam z nimi kontakty. był zupełnie taki jak wyobrażałam go sobie w snach. w końcu przyłapał mnie na tym, iż nie spuszczam z niego wzroku i posłał mi swój firmowy uśmiech, zauroczył mnie swoim blaskiem, prawie zemdlałam. zbliżała się noc. mieszkaliśmy blisko siebie. bałam się ciemności. musieliśmy wrócić razem do domu. próbowałam odwlec tą chwilę, poprosić kogoś innego by odprowadził mnie chociaż kawałek, ale chłopcy poprosili go by się mną zajął, a on przystał na to bez wahania. szliśmy milcząc. niebo było pełne gwiazd, podziwiałam jego piękno, gdy nagle potknęłam się, a on złapał mnie.
|
|
![ze stoickim spokojem weszła do mieszkania w którym zostawiła wszystkie bolesne wspomnienia. nie wiedziała czego ma się spodziewać. czekała na jego ruch. podszedł do niej i przytulił ją jak kiedyś. jej serce zabiło mocniej a łzy mimowolnie pociekły po policzkach. nie potrafiła go puścić. był jej nieopisanie bliski a w tej sekundzie należał wyłącznie do niej. na tą chwilę czekała tak długo. marzyła o niej całymi godzinami. niespodziewanie odsunął ją od siebie i spojrzał jej prosto w oczy. nareszcie wróciłaś powiedział doprowadzając ją do szaleństwa.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
ze stoickim spokojem weszła do mieszkania, w którym zostawiła wszystkie bolesne wspomnienia. nie wiedziała czego ma się spodziewać. czekała na jego ruch. podszedł do niej i przytulił ją jak kiedyś. jej serce zabiło mocniej, a łzy mimowolnie pociekły po policzkach. nie potrafiła go puścić. był jej nieopisanie bliski, a w tej sekundzie należał wyłącznie do niej. na tą chwilę czekała tak długo. marzyła o niej całymi godzinami. niespodziewanie odsunął ją od siebie i spojrzał jej prosto w oczy. -nareszcie wróciłaś-powiedział, doprowadzając ją do szaleństwa.
|
|
![strzał. upadłam na podłogę. próbowałam nie płakać przecież zawsze byłam tak silna dominowałam w związkach a teraz. co się dzieje? chyba naprawdę kocham. powinnam uciekać ale nie mogę. będę milczeć. nachyla się nade mną. drżę. Mała Mała proszę powiedz coś Kochanie przepraszam. wybacz mi. delikatnie dotyka mojego obitego policzka. znowu jest słodki kochany. powinnam wziąć się w garść i wstać mimo bólu ostatnio rzadko mnie przytula. nie mogę. czekam. bierze mnie na ręce i kładzie na łóżku przykrywa kocem głaszcze moje roztrzepane włosy. Słoneczko proszę powiedz coś. zaczynam płakać. wzbudza to jego gniew. czuję że stara się opanować by znowu mnie skrzywdzić. trzask. kilka talerzy spada na podłogę. podnoszę się szybko uciekam bez butów. wybacz krzyczę w drzwiach. wpadam do domu przytulam ojca. miałeś rację Tatusiu szepczę przez łzy.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
strzał. upadłam na podłogę. próbowałam nie płakać, przecież zawsze byłam tak silna, dominowałam w związkach, a teraz. co się dzieje? chyba naprawdę kocham. powinnam uciekać, ale nie mogę. będę milczeć. nachyla się nade mną. drżę. -Mała, Mała, proszę powiedz coś, Kochanie, przepraszam. wybacz mi. delikatnie dotyka mojego obitego policzka. znowu jest słodki, kochany. powinnam wziąć się w garść i wstać mimo bólu, ostatnio rzadko mnie przytula. nie mogę. czekam. bierze mnie na ręce i kładzie na łóżku, przykrywa kocem, głaszcze moje roztrzepane włosy. -Słoneczko, proszę, powiedz coś. zaczynam płakać. wzbudza to jego gniew. czuję, że stara się opanować, by znowu mnie skrzywdzić. trzask. kilka talerzy spada na podłogę. podnoszę się szybko, uciekam bez butów. -wybacz-krzyczę w drzwiach. wpadam do domu, przytulam ojca. -miałeś rację Tatusiu-szepczę przez łzy.
|
|
|
|