|
artystycznie rozpierdala mi się życie.
|
|
|
czasem jest tak, że kładziesz się do łóżka o 23, a zasypiasz o 4 nad ranem. Dlaczego? Za dużo Ciebie w głowie, za dużo miłości, za dużo wspomnień.
|
|
|
Najgorzej jest jak nie potrafisz już nawet płakać. Jak ze smutkiem w oczach patrzysz na otaczającą cię rzeczywistość tak pustą i pozbawioną jego obecności i cierpiąc wewnętrznie nie masz już skąd wydobyć łez, które mimo wszystko jednak pomagają. Jak zaciskając pięść kaleczysz serce świadomością, że już nikt nie daje Ci ciepła, które zawsze biło z miejsca, w którym splatały się wasze dłonie. Najgorzej jest wtedy, kiedy go nie ma.
|
|
|
Mam ochotę się do niego przytulić . Tak , jak kiedyś . Wypłakać się i powiedzieeć jak bardzo jest źle bez niego . I o tym jak bardzo go kocham i jak bardzo mi go brakuje ...
|
|
|
nie możesz spać w nocy i masz zmęczone oczy i myślisz wciąż o tym co jeszcze cię zaskoczy.
|
|
|
Popatrz jak czas szybko ich zmienił Dzisiaj sa juz nie do poznania.
|
|
|
Mówił że by za nią umarł, kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał
|
|
|
nie lubię się żalić , nie potrafię wyrzucić z siebie tego co leży mi na sercu , nie chce się nikomu narzucać bo każdy ma swoje problemy . mam kilka osób którym śmiało mogę się wypłakać w rękaw ale wolę udawać , że jest wszystko w porządku . każdy mnie zna od tej strony , że zawsze się uśmiecham , nawet bez powodu , do każdego . że żartuje , skacze , chodzę , śpiewam . mówią że mam adhd , że nie potrafię ustać w miejscu . dla nich zwykły uśmiech to dowód na to , że jest okej , nikt nie wie ile kryje się smutku i łez pod tymi czekoladowymi , uśmiechniętymi oczami .
|
|
|
uspokaja mnie. jednym uśmiechem, słowem, spojrzeniem.
|
|
|
"Trzymałem Cię tak mocno, że nawet Bóg nie mógłby Cię zabrać."
|
|
|
Cześć, zrobiłam Ci herbatę i przy okazji kawę, jakbyś czasami nie wiedział na co dokładniej masz ochotę. Kupiłam Twoje ulubione ciastka i czekam na Ciebie. Nie mogę się doczekać, aż zatopisz się w moich ramionach i aż położymy się przed tv, oczywiście jak zwykle - Ty na mnie, jak zawsze twierdząc, że mnie gnieciesz. Będziemy mówić o naszej miłości co chwilę przerywając sobie lekkim muśnięciem warg. Stale tak robimy, po prostu udowadniamy sobie, co jedna osoba z nas zrobiłaby dla drugiej. Czasami wydaję mi się, że ja dla Ciebie byłbym w stanie zrobić wszystko, co jestem w stanie. Chodź już, nie mogę wytrzymać, aż usłyszę dzwonek w drzwiach i przywitam Cię czułym objęciem.. Przepraszam, ale wyleciało mi to z głowy, Ty już nie pijasz u mnie żadnej kawy, ani herbaty. Chyba znowu tęsknie za Tobą i za tymi wieczorami obok siebie.
|
|
|
Jaki mamy problem? Jesteśmy zbyt podobni do siebie. Jesteśmy uparci i wszystko chcemy robić po swojemu. Oboje nienawidzimy być w błędzie i oboje chcemy zawsze mieć rację. Ale to właśnie jest miłość- nie ważne co się stało lub stanie, my zawsze wracamy i wybaczamy sobie raz jeszcze.
|
|
|
|