 |
nie czekaj, aż napisze. może on wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób, jak Ty o nim. pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą, a Ty nie jesteś jego pierwszą myślą w żadnej minucie. nie wspomina chwil z Tobą spędzonych, nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości, bo pewnie już dawno je usunął. myśli o Tobie, jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy. co z tego, że wymieniliście parę uśmiechów, kilka słów i masę spojrzeń. tylko dla Ciebie czas poświęcony dla niego, znaczył dużo. to Ty starałaś się być tam, gdzie on powinien pojawić się w danej chwili. ubiegałaś się o spotkanie z nim, o krótką niezobowiązującą rozmowę. ubzdurałaś sobie to wszystko. chciałaś by Cię pokochał, byś była dla niego wszystkim. pragnęłaś być jego całym światem, a on nawet nie starał się być w Twoim świecie.
|
|
 |
co ja bym dała, żebym mogła sprawić, by ta nieszczęsna miłość zamieniła się w nienawiść. | Stok.
|
|
 |
nawet nie wiesz jak to kuje, nawet nie wiesz jak to boli,
kiedy patrze w Twoje oczy no i nic nie mogę zrobić,
nie chce bez słowa odchodzić, chce mieć Ciebie znowu blisko,
a za jeden dzień przy Tobie mógłbym oddać nawet wszystko. | PabloS.
|
|
 |
gdy zapomnę już o Tobie no to Bogu podziękuję. | PabloS.
|
|
 |
chciałem pozbyć się tych wspomnień i zacząć życie od nowa,
ale one są jak nałóg bo wracają tak bez słowa. | PabloS.
|
|
 |
miałem porzucić te myśli i nie myśleć już o Tobie,
lecz wciąż jesteś w moim sercu i w nim będziesz nawet w grobie,
nie ma mnie już dziś przy Tobie i nie będzie mnie już wcale,
lecz to był Twój własny wybór by przekreślić życie całe. | PabloS.
|
|
 |
chce poruszyć Cie,
chce Ciebie dotknąć, pocałować,
chce Cie mieć na zawsze,
chce się Tobą opiekować,
chce byś wciąż na mnie polegał,
chce być Twoim przyjacielem,
chce byś kochał mnie do końca
czy wymagam za wiele? | Stok.
|
|
 |
Jego dłoń wędruje w górę od Twojego kolana. Lekki dreszcz przebiega po linii Twojego kręgosłupa i te opuszki palców, te pewne ruchy opatulające poczuciem bezpieczeństwa są piorunujące. Już rozumiesz cały ten schemat, tą wrażliwość wewnętrznej strony ud, delikatniejszą i mniej odporną na wszystko skórę. Samoistnie napinają się mięśnie Twoich ramion, a On czując to uśmiecha się w pocałunku. Da się? Nawet nie wiesz, czy to realne, możliwe, ale wiesz, wiesz, że na pewno się uśmiechnął i że gdyby miał otwarte oczy to miałby w nich iskry, które zapaliłby cały Twój świat. I dlatego boisz się spojrzeć. Bluzka mocniej przykleja Ci się do ciała, a gęsia skórka wstępuje na kark, kiedy Jego dłonie znajdują się na wysokości Twoich bioder. Wbijasz Mu paznokcie w szyje, zdezorientowany przegryza Ci delikatnie wargę. Mała strużka krwi, a Ty kochasz Go z każdą sekundą coraz mocniej.
|
|
 |
- Tyle czasu, a my nadal razem! - jarał się z uśmiechem. - Jezu, to takie słodkie - zgasiłam Jego entuzjazm, na co przez kolejne minuty udawał obrażonego, wkurwionego na wszystko ze mną na czele. - Co Cię opętało? - zagadnęłam. - Ty.
|
|
 |
Biegniemy przez to życie, jak przez stary, zniszczony, ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości, mimo, że może być pochopną decyzją, po prostu chcemy być dalej, minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.
|
|
 |
Dlaczego? Bo zasługujesz na kogoś, kto nie będzie miał całego szeregu spraw ważniejszych, spraw istotnych, pasji, przyjaciół, znajomych, innych priorytetów, kto będzie miał więcej czasu lub po prostu lepiej go zaaranżuje i wpisze Cię w swoją codzienność w pierwszej kolejności. Kogoś, kto będzie lgnął do Ciebie, tylko do Ciebie i tylko z Tobą będzie chciał spędzać swoje wolne godziny. Bo jestem nielojalna, niepoprawna, nie taka jaką mnie chcesz. Bo zaczynam tu nowe, inne życie. Bo nie potrafię się poświęcać do tego stopnia, nie widząc tego samego w zamian. Bo nienawidzę tej zazdrości i właśnie ona popycha mnie jeszcze silniej w stronę tego, o co byłeś, a nie powinieneś się na mnie wkurwiać. I wszystkie te "bo", "ponieważ" i główne powody nie mają żadnego znaczenia, kiedy chcesz słuchać i wierzyć tylko jednemu - jestem kurwą, bo mam innego.
|
|
 |
tak masz racje, popełnilem wiele błędów ale byłem przy Tobie, a Ty byłaś w moim sercu. | Kushin.
|
|
|
|