 |
Chciałabym Ci napisać, że wyjeżdżam i już mnie nigdy nie zobaczysz, że jestem śmiertelnie chora i zostało mi kilka dni życia, że potrącił mnie samochód i trafiłam do szpitala albo, że krztuszę się powietrzem, bo Ciebie przy mnie nie ma, coś, cokolwiek, żebyś tylko się przejął, żebyś się kurwa zainteresował.
|
|
 |
CZY TYLKO MI NIE CHCE SIĘ WŁĄCZYĆ FEJS
|
|
 |
Musisz wrócić, musisz wrócić, bo musisz być tutaj, rozumiesz ?! Musisz, bo się rozpadnę, bo niedługo rozpuszczę sobie soczewki od ciągłego płakania i żołądek też rozpuszczę tabletkami z wódką i kawą; musisz, bo to już jest coś więcej niż to, że Twój brak boli, to jest agonia, choroba psychiczna, chęć zawiązania naszych żył na supeł, to fakt, że bez Ciebie jestem niekompletna, to jak dziura po kuli, awaria systemu, ciągłe rozgrzebywanie czegoś co chciałoby już zostać zapomniane, zakopane, chociaż na chwilę, to jest przerażająca prawda, że wciągnęłam się tak bardzo, że bez Ciebie po prostu jestem w stanie, nie mam siły, nie jestem zdolna do niczego. / niecalkiemludzka
|
|
 |
Środek tygodnia, wieczór, temperatura ledwo co przekraczająca zero stopni, większość ogarnia zadania domowe lub odpoczywa pod ciepłym kocem przed telewizorem. Telefon: "do chuja pana, nic się nie dzieje, wychodź ze mną w tej chwili na piwo".
|
|
 |
|
Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, ale weszłam w to z pełną świadomością,że mogę wyjść już bez serca. /esperer
|
|
 |
Czuję się jak małe dziecko, które dostając nową zabawkę, odrzuciło w kąt starą. Z jedną różnicą - kiedy byłam małym dzieckiem dało się to tłumaczyć, nie było mowy o wyrzutach sumienia. Kolejny raz robię remont; zmieniam kształt serca, które w miejscu wykrętów, zagięć i innych zmian, nabrało zgrubień, niczym żyły konkretnie ładującego narkomana.
|
|
|
|