 |
Drogi mikołaju, normalnie to poprosiłabym cię o superekstra prezent, ale w tym roku nie. Chciałabym też, żeby w końcu spadł śnieg, ale jeżeli o to poproszę, to wykorzystam swoją szansę na spełnienie marzenia, bo wiem, że troszkę nim sypniesz na kilka dni, i wtedy dostaną go wszyscy, a nie tylko ja. Wiem, że nikt nie poprosi o coś dla mnie. Tak, tak ludzie to egoiści, wiem coś o tym. Fałszywi egoiści, przez duże ‘F’ więc, nie obrazisz się Mikołaju, jeśli w tym roku poproszę Cię o chłopaka? Wiesz którego, bo nie na darmo piszę o nim w pamiętniku. prosze cie, odstąp raz od reguł. nie bądź taki święty mikołaju ;) // iheartyou
|
|
 |
Kolejne boże narodzenie nie daje mi takiej satysfakcji jak kiedys. Moze to dlatego ze doroslam do znaczenia slowa "zycie" i juz nie jestem malym dzieckiem ....te cholerne swieto przypomina mi, ze nadchodzi kolejny rok bez ciebie ;/ / picolosuprise
|
|
 |
Strach jak szyderca, stoi na zakrętach /picolosuperise
|
|
 |
pamietam tamta przeplakana noc
ona uswiadomila mi cos bardzo waznego...
|
|
 |
oczy masz po to,
byś z jej spojrzeniem mógł spotkać się
i widział każdy jej ruch,
wśród tłumu szukał jej...
nikt inny, tylko ty
możesz dla niej wszystkim być,
bo ty to masz,
czego pragnie tak...
ręce masz po to,
byś mógł dla niej stworzyć z nich ciasny krąg,
będziesz mógł otoczyć ją,
gdy pogubi się...
myślą i każdym słowem
buduj dla niej przystań w sobie,
by mogła po długiej drodze
odpocząć w niej..
|
|
 |
generalnie rzecz biorąc to ostentacyjnie pierdzę w twoim kierunku.
|
|
 |
- Dzień dobry, co podać.?
- Miłość.
- Wzajemną.?
- Tak...
- Niestety, już nie ma...
- A kiedy jest.?
- Często.
- To dlaczego ja nigdy na nią nie trafiam.?
- Nie wiem...
- Szkoda, że nie mogę zamówić świeżej dostawy miłości...ale wzajemnej.!
|
|
 |
-Czego szukasz?
-Księcia z bajki.
-Ojej a to chyba trudne, no nie?
-Może...Ja nie jestem wymagająca. Może mieć stare jeansy i niemodny już rower, tylko...
-Tylko co...??
-No kurcze, niech mnie zabierze jak najdalej i niech mnie inspiruje.
-To wystarczy...??
-To aż nadmiar
|
|
 |
Mała istotka przykuca na schodkach, Myśli o Panu co skradł jej serce. Szepce, że straszna jest z niej idiotka, I patrzy na świeżo pocięte ręcę. Choć tak jej bliski, to tak daleki, Nie odwzajemnia on jej miłości, Jej ciało zdrowe – lecz umysł kaleki, Bo myśl o śmierci w jej głowie gości. Szpeci urodę błyskiem żyletki, Krwią swoją pisząc Twe inicjały, Uszkadza zdrowie biorąc tabletki, By choć przez chwilę zapomnieć dały. Jak wyjść zwycięsko z tej walki? Kto powie? Bo serce długo tak nie wytrzyma... Wygra jej myśl o wcześniejszym grobie, I przegra swoje życie dziewczyna...
|
|
 |
Idę spać.. Nie mogę zasnąć i wtedy zaczynam za dużo myśleć i wymyślam najgorsze, prawie nierealne scenariusze na najbliższy czas.. Wtedy nie mogę się zrelaksować, a bez relaksu nie zasnę.. Czaicie błędne koło?
|
|
 |
Najważniejsza jest teraźniejszość. Nie patrz na przeszłość, żyj tym co jest teraz, nie tym co było.
|
|
|
|