 |
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wraca
|
|
 |
Najgorsza z zyciowych rol: miec na twarzy usmiech a w sercu bol
|
|
 |
Wciąż mi powtarzają „świat nie kończy się na jednym facecie” , „jak nie ten to nastepny” , „kiedyś będziesz się z tego śmiać” . Racja.. kiedyś – jak na razie zalewam się łzami i kompletnie nie daję sobie rady. | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
Jak nikt potrafił sprawić, że czułam się tak bardzo szczęśliwa. Jak nikt pozwalał mi być naprawdę sobą w każdej chwili. Jak nikt przytulał mnie, gdy było mi smutno. Jak nikt również potrafił doprowadzić mnie do łez, a wcale nie były to łzy szczęścia. / bezimienni
|
|
 |
Moje serce krwawi cały czas, nie mogę przestać o Tobie myśleć...próbowałam wmówić sobie że nic się nie stało trzeba żyć dalej ale nie potrafię tego zrobić, cały czas myśle o twoich oczach i tym uśmiechu, o tym jak dobrze się czułam przy Tobie.Chciałabym żeby to wróciło ale wiem że to jest niemożliwe.../ChocolateRose
|
|
 |
mimo wszystko dziękuję , że mogłam to przeżyć .
|
|
 |
a teraz wstań, zrób najlepszy makijaż jaki potrafisz i nie waż się pokazać nikomu,że coś cię rozpierdala od środka.
|
|
 |
Siadam, wyciągam szluga, biorę bucha za tych, którym już nie ufam. | stryczu ♥
|
|
 |
pije, pale, słucham rapu, noszę dresy, jem fast-foody, trzymam z frajerami, uciekam z domu, koncertuje, melanżuje i zgonuje. ale również zakładam szpilki, kieckę, słucham popu czy soundtracku z filmów, oglądam romantyczne komedie, często gotuje, chodzę na zakupy i rozmawiam z dziewczynami. bez imprez mogę obejść się nawet pół roku, palenie mogę teraz rzucić, alkohol do szczęścia nie jest mi potrzebny a pokój wciąż mam różowy. mimo wszystko - nie zmienisz mnie, nie teraz, nie na tym etapie. / maniia
|
|
 |
może i jest dzisiaj Jej święto. dostała dużego, ładnego storczyka od dzieci, dostała życzenia. ale mimo to, nic się nie zmieniło nawet na ten jeden jedyny dzień. Dalej nie potrafimy rozmawiać, wciąż wywalam ją z kuchni gdy cokolwiek gotuję, piekę czy smażę. wciąż na siebie krzyczymy. pamiętam, że nigdy nie była nie wiadomo jak przejęta tym, że mam kolejną ranę do zszycia, złamanym sercem, kolejnym wypitym drinem, pierwszym piwem czy wagarami. zawsze miała mnie głęboko w poszanowaniu. po siedemnastu latach rozumiem, że chce ze mnie zrobić to, czym ona była w moim wieku. odosobnioną istotą bez przyjaciół, pasji, chwil do wspominania, bez możliwości wyjazdów, świetnych wakacji, wymarzonej szkoły. tylko nie rozumiem, czemu aż tak bardzo do tego dąży? przecież Ją kocham.. / maniia
|
|
|
|