 |
Wspomnienia bolą, ale chyba nic poza tym..
|
|
 |
tęsknie za Tobą. za Twym zapachem. uśmiechem. spojrzeniem. słodkim szeptem. dotykiem który sprawiał że po moim ciele przechodziły ciarki. i tak naprawdę mogłam Ci się oddać cała. byłam na to gotowa. byłam gotowa na oddanie w Twoje ręce swoje serce. byłam gotowa na to abyś to Ty znaczył dla mnie więcej niż cała reszta. tak, naprawdę byłam na to gotowa! i po części tak się stało. oddałam Ci serce które teraz czuje się tak okropnie. oddałam Ci siebie do tego stopnia że nie liczyli się dla mnie inni. to Twoje problemy i zachcianki dla mnie były najważniejsze. to Ty stałeś się powodem dla którego miałam ochotę rano wstawać z uśmiechem. teraz jest inaczej.. odpycham od siebie każdego innego chłopaka. bo nie są Oni Tobą! nie wpatruję się im prosto w oczy bo nie są takie jak Twoje. to Ich dotyk sprawia że odsuwam się odruchowo tylko dlatego że nie jest on Twój..
|
|
 |
za każdym razem, gdy wydaje mi się, że chociaż trochę zaczynam mieć pewne rzeczy w dupie, wszystko musi mi się rozpierdolić w drobny mak i utwierdzić mnie w przekonaniu, że jednak nie. że nadal cierpię z tych samych powodów.
|
|
 |
chciałabym móc wylogować się z tego życia. i móc zacząć od nowa. założyć nowe konto. zmienić się. edytować. byłoby bajecznie. bo nie powtórzyłabym już tych błędów.
|
|
 |
dzień dobry panu. muszę przyznać, jest pan niesamowity. żeby tak zawrócić tej pani w głowie? to prawdziwa sztuka. bo wie pan, ta pani nigdy w swoim życiu tak mocno nie kochała. to wspaniałe, nie sądzi pan? ale proszę pana, niech pan tego nigdy nie zrujnuje. złamałby pan tej pani serce. nie chciałby pan tego, prawda? niech pan powie, że tak. niech chociaż pan stanowi wyjątek wśród pozostałych nieczułych panów, bardzo pana proszę.
|
|
 |
uczę się na błędach. a te nieprzespane noce i tony zużytych chusteczek, były dla mnie cenną lekcją. nie warto oddawać, drugiej osobie swojego serca. zazwyczaj go nie zwraca, a jeżeli już, to w tragicznym stanie.
|
|
 |
tak to ja, Twój cel i sens. początek Twój i kres. Twój szach i mat. Twój cały świat...
|
|
 |
zanim do mnie przyjdziesz, powiesz, że coś czujesz, zanim mnie przytulisz, dotkniesz, pocałujesz, zanim mi obiecasz, że będziesz zawsze blisko - dobrze się zastanów, czy możesz dać mi wszystko...
|
|
 |
nie mów , że Ci mnie brakuje , kiedy oboje wiemy , że świetnie bawisz się w towarzystwie swoich kumpli i nowych koleżanek. nie pisz , że tęsknisz , skoro tak naprawdę brakuje Ci jedynie mojego języka , szyi , piersi i tyłka . nie mów , że Cię do mnie ciągnie , gdy potrafisz obejrzeć się za każdą dziewczyną na ulicy , albo gdy jedziesz na imprezę z celem wyrwania najlepszej suki. nie kłam mnie. ja i tak nie uwierzę w żadne Twoje słowo..
|
|
 |
zdałam sobie sprawę, że go kocham kiedy odłożył mnie subtelnie pijaną do pościelonego ówcześnie przez niego łóżka, a jedynym gestem jaki wykonał w moim kierunku był pocałunek w czoło.
|
|
 |
od dziś jestem dla Ciebie wredną "zimną suką"! nie rozumiem Twojego szczeniackiego zachowania i pierdolonych słów "jesteś najlepsza" .. i nie rozumiem nawet tego jak mogłeś się tak łatwo poddać po tym wszystkim co razem przeżyliśmy ! co ja pierdole.. przecież ja Cię w ogóle nie rozumiem!
|
|
 |
to boli, kiedy widzę, że teraz ona staje się twoją jedyną przyszłością. tą którą kiedyś byłam ja.. to nie tak, że nie życzę ci szczęścia, czy też cię jeszcze kocham. nie, nie kocham, cię ale jak widzę, że mówisz do niej to samo, obiecujesz to co mi to cholernie smutno robi mi się na tym małym czerwonym `czymś` po lewej stronie mojego ciała.
|
|
|
|