 |
CZ.1. Nigdy nie umiałam kochać. Pomimo ogromu tego uczucia w moim sercu, ja wcale nie umiałam kochać. Zawsze robiłam coś źle. Źle patrzyłam, źle interpretowałam, źle mówiłam, albo po prostu nie mówiłam nic. Byłam zbyt słaba, tak jakby wybrakowana, ponieważ w pewnym momencie poczułam, że zabrakło we mnie czegoś czego potrzebuje człowiek, aby kochać dobrze, aby robić to całym sobą. A ja? Ja miałam swój świat, w którym wszystko wyglądało zupełnie inaczej niż w Twoim świecie, a tego nie dało się połączyć. Byliśmy jak dwie osobne planety które tylko zbliżały się do siebie, ale nie umiały się zetknąć. Ja miałam w sobie zbyt mało sił, aby miłością przezwyciężyć wszystkie przeciwności. Nie podołałam, dobrze to wiem. Zawiodłam Ciebie, ale najbardziej zawiodłam siebie, bo przecież wtedy tkwiłam w przekonaniu, że wszystko robię dobrze, że darzę Cię moim uczuciem najlepiej jak potrafię. Teraz wiem, że tak nie było i gdybym mogła cofnąć czas to wszystko wyglądałoby zupełne inaczej.
|
|
 |
CZ. 2. Przecież oboje zasługiwaliśmy na więcej, ale może to prawda, my chyba po prostu spotkaliśmy się zbyt wcześnie. Ktoś nas źle pokierował pozwalając abyśmy poznali się w chwili, w której żadne z nas nie było przystosowane do życia ze sobą. Jednak nie było już nikogo kto dałby nam drugą szansę na naprawienie wszystkich błędów. Nie było nikogo, nie było nas. Przegraliśmy to uczucie. / napisana
|
|
 |
brak zasięgu- to nasza wina, nie operatora
|
|
 |
Staram się nie chodzić w miejsca, w których przebywałam z Nim. Staram się nie oglądać Jego zdjęć. Staram się nie czytać rozmów z Nim. Staram się nie jeździć ani nie chodzić tymi drogami, którymi jeździłam do Niego. Po prostu staram się uniknąć niepotrzebnych napływów wspomnień.
|
|
 |
Pytasz, czy jest mi lepiej. Nie wiem czy odpowiedzieć na to pytanie, czy po prostu je zignorować. Mój cały świat runął w gruzach. Kryję się pod szeroką maską uśmiechu, niestety nikt nie wie, co się dzieje w środku. Ludzie mają Cię głęboko w dupie, nie widzą, jaki jesteś poraniony. Każdy jest zasranym egoistą, tylko niektórzy widzą Twoje nieszczęście. Życie coraz bardziej przytłacza. Wiesz? ten świat..nienawidzę go! Chcesz żyć w takim świecie? No powiedz, chcesz? Bo moja nadzieja na lepsze jutro już dawno umarła.
|
|
 |
|
Weszłam do pokoju, kiedy zamknęłam drzwi i przekrecilam klucz, momentalnie zaczęłam płakać. Rzuciłam sie na łóżko i kulac sie zaslonilam twarz kołdrą płacząc. Po kilku minutach wstałam, podeszłam do lustra i wycierając łzy pomyślałam “Dasz radę, jesteś silna” jednak po chwili dodałam “Nie pierdol, jestes na dnie, przegrałaś suko”. Później, leżąc w łóżku, oczy sie zamknęły, zasnęłam ze zmęczenia płaczem oraz z powodu kolejnej nieprzespanej nocy.
|
|
 |
|
Jestem pojebanym, obrzydliwym, głupim, grubasem który wszystko niszczy i którego wszyscy zostawiają, jestem nic nie znaczącym gównem, lepiej jakby mnie nie było, STRATA MIEJSCA kompletne zero, brak zalet, same wady, niechciane dziecko, powinnam umrzeć. Wszyscy kłamią jestem naiwną suką Tylko zawadzam.
|
|
 |
chcą mieć żywot normalny, bez odsiadki, bez kary bez bliskich zabranych przez śmierci łapy też chcę mieć to, o spokojny byt z dobrą kobietą chociaż większość, które znam nie nadają się do tego słowa kocham nie używam, wybacz chyba, że farmazon aby dziabnąć, znaczy się wydymać
|
|
 |
sto rozterek w sercu, wybór często lipa
wiesz, nie gdybam i tak będzie tak jak ma być
|
|
 |
już nie wiem co jest dla mnie dobre i czy jestem sobą moje myśli są chore tylu ludzi nie jest obok :)
|
|
 |
przypominam sobie sny o pięknej przyszłości, do której wszystkie drzwi są zamknięte już bezpowrotnie lód w mojej krwi rani moje żyły i czuję chłód kolejnych dni, które pewnie jeszcze przeżyję. znów tylko ból zaciska mi pętle na szyi i nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni
|
|
 |
słyszałem, mogę kupić lepsze jutro, ale nie traktuję jutra jakby było kurwą
|
|
|
|