 |
znów otwieram usta, jestem sam w tym bardzo dużym domu, wsłuchuję się w tę ciszę i nie mówię nikomu, że może mi źle, że coś się ze mną dzieje..
|
|
 |
znam uczucie nienawiści i wiem jak to jest kochać, czasem zdarzy się wtopa, często robię coś na opak
|
|
 |
muszę być pewny Ciebie jak sam siebie, wtedy jesteś moim bratem, nawet w ogień pójdę przecież
|
|
 |
Jego czuły dotyk przyprawiał mnie o dreszcze. Chwilę później usłyszałam "nie obiecywałem Ci nic więcej". / napisana
|
|
 |
I MÓWI, ŻE BY WPADŁA DO MNIE NA SEKS I BLANTA ALBO BLANTA I SEKS ALBO NA BLANTA SEKS I BLANTA
|
|
 |
ale nic nie było w nas, chciałem tylko dotknąć jej, a potem spędzić dzień razem i zjeść coś nawet nie wiem kiedy zmieniłem to w nawyk
|
|
 |
nie jestem doskonały, ale mogę patrzeć w lustro już nie jest pusto widzę nas razem, a byliśmy blisko do rezygnacji z marzeń jesteś tak silna, za to Cię podziwiam mam też wdzięczność dzięki Tobie odżywam
|
|
 |
nie zarapuję, że Cię bardzo kocham wiesz, że tak jest to cierpienie i ból doprowadza nas do łez które czasem mieszają się ze łzami radości dziś nie ważny jest pościg, zaufałam miłości
|
|
 |
łaś się teraz kurwa do mnie suko, bo niepewne jutro więc jebać to trudno ;>
|
|
 |
Muszę wszystko odświeżać . Co jakiś czas zmuszam się do przeczytania kilku starych wiadomości od Ciebie . Robię to ponieważ muszę przypominać samej sobie jak bardzo zakłamanym , manipulatorskim i bezmyślnym mężczyzną jesteś . Muszę pamiętać co zrobiłeś i jak dużo aroganckiego zachowania skierowałeś w moją stronę . Co jakiś czas więc sprawiam sobie nieprzyjemną galerię uczuć by te pozwoliły mi pamiętać jak bardzo się co do Ciebie pomyliłam . Muszę robić to wszystko by przez przypadek , któregoś słonecznego poranka , lub deszczowej nocy nie napisać " Hey . Co tam ? " Tak jakbyś nie spieprzył mi życia .
|
|
 |
nie mam ochoty niczego zmieniać, bo ostatnio zmieniło się i tak za wiele. już nie czekam, już nie muszę i mimo wszystkich łez, mimo tej beznadziejnej miłości, dopiero teraz jestem silna.
|
|
 |
Nie zaczynaj myśleć. Nic dobrego z tego nie wyniknie. Trzeba się oszukiwać, jak tylko można. Nie wnikać, nie pytać. Nie chcieć więcej. Wmawiać sobie, że jest dobrze i że inaczej być nie może. Trzeba wyrobić w sobie obojętność, stępić zmysły, zadowolić tym, co jest. Tylko tak da się żyć. Bez wyniszczającej tęsknoty za nie wiadomo czym i stałego poczucia nienasycenia i pustki. Tylko tak można odepchnąć od siebie rozpacz i poczucie totalnej bezsilności.
|
|
|
|