 |
|
miłość to chłam,
przeliczana na ilość ran,
ran, które zadam i ran które mam, / pokahontaz
|
|
 |
|
Kobieta ma moc nawet, nie wiesz jak potężną. Zgubiła niejeden legion ,dostałeś od życia wpierdol, to zrozumiesz mnie na pewno. Z nimi jest źle, ale bez nich kurwa kiepsko.//HipoToniA
|
|
 |
|
Bracie bądź czujny komu oddajesz serce,
w jakie trafia ręce (..)
Popatrz Jej głęboko w oczy, kiedy mówisz kocham, szanuj .
W tej ruletce życia swoją duszę ratuj.//HipoToniA
|
|
 |
|
Jak miłość to na zabój .
Byle nie był to nabój.//HipoToniA
|
|
 |
|
niektóre kwestie rozsądniej jest zapomnieć, aby nie pogrążać się i oprzytomnieć. zacząć od nowa, nie zwariować. nie bój się zmiany na lepsze - to też zapomnieliście, czy pamiętacie jeszcze?
|
|
 |
|
To wspaniale uczucie kiedy kazdego kolejnego dnia towarzyszy mi usmiech na twarzy. Pojawiaja sie nowe pragnienia, nowe cele. Nowe zycie, bez zaklamania i falszu, bez Niego. Wszystko nabiera coraz lepszych kolorow, a ja ciesze sie kazda chwila tego nowego zycia. Fakt, nie jestem juz taka jak kiedys. Moje serce nie bije juz tym samym rytmem, a oczy nie daza sympatia kazdej napotkanej osoby. Ale czy to zle? Nie jestem juz taka naiwna jak kiedys, owszem sa osoby do ktorych podejscia nie zmienilam, ale nie dam juz wykorzystac mojego dobrego serca. W kazdym z nas tkwi bestia bez serce i to jest czas w ktorym ja w jakims stopniu ja wypuscilam. Jest dobrze tak jak jest. Ale ostrzegam - masz zamiar zranic? Radze od razu wypierdalac, bo zacierpisz bardziej ode mnie. / podobnodziwka
|
|
 |
|
Lecz jeśli to nie jest miłość, to chyba Bóg jest ślepy
Przecież jest między nami tyle fajnych rzeczy. / pezet
|
|
 |
|
Ej laleczko czemu to tak miało by być
Że czuła byś wstyd gdybym chciał cię...
Ja robię to tylko po to, bo znam się na klientkach
I lubię na ciebie patrzeć jak jesteś uśmiechnięta... / pezet
|
|
 |
|
Szukam cię wzrokiem i nie mogę znaleźć
Może tyle już wypiłem że cię wcale nie widziałem / pezet
|
|
 |
|
nie zależy mi, bo dał mi milion powodów by tak było.
|
|
 |
|
CZ.1. On zawsze był dla mnie ważny, najważniejszy. Nikt inny nie liczył się tak bardzo jak jego osoba, bo tylko on potrafił wlać we mnie tyle szczęścia i niezwykłości. A teraz od tak dawna go nie ma i ja nadal nie wiem jak poradzić sobie ze światem, który jest tak bardzo pusty. I jestem słaba i marna i wołam go, a on nie odpowiada, po prostu przepadł gdzieś, a ja nie wiem gdzie on jest i boli mnie serce, bo nawet nie mam pojęcia jak się dzisiaj czuje, a przecież kocham go, z całych sił go kocham i powinnam dbać o niego i troszczyć się, powinnam być przy nim bez względu na wszystko. Zawiodłam, zawiodłam siebie, że nie potrafiłam walczyć, zawiodłam jego... chociaż może i nie. To on mnie odrzucił, a ja nadal obwiniam siebie o wszystko, co złe.
|
|
|
|