|
nie musimy siedzieć przy jednym stoliku. ja mogę siedzieć na samym początku, a Ty zaraz przy barze. ja mogę grać i śmiać się, a Ty tańczyć i mieć mnie kompletnie w dupie. nie musimy nawet ze sobą rozmawiać, ale jeśli zobaczę,że nagle gdzieś zniknęłaś, to przerywam wszystkie czynności i idę Cię szukać. pójdę do garażu, wyjdę na dwudziestostopniowy mróz w bluzce na ramiączkach, sprawdzę kible żeby zobaczyć, że Cię tam nie ma. znajdę Cię. a jeśli znajdę z Tobą chłopaka, któremu niechcący przerwałam dobieranie się do Ciebie, to rozkwaszę mu nos. jesteś moją siostrą, nikt nie ma prawa Cię skrzywdzić. [k]
|
|
|
Minął wyczekiwany koniec świata, jednak muszę się zabrać za uporządkowanie życia.
|
|
|
do tej pory nie mogę tego pojąć. nie rozumiem jak, nie rozumiem dlaczego. nie wiem dlaczego akurat wtedy, tam, z nimi. nie powinno jej tam być. powinna być tutaj. teraz. nie kiedyś. [k]
|
|
|
a ten rok zleciał wyjątkowo szybko. szczerze mówiąc nie pragnę niczego tak bardzo, jak tego żeby już się skończył.
k
|
|
|
Musisz, czasem musisz uciec, musisz zabrać kurtkę, wyjść, musisz trzasnąć drzwiami, musisz odejść z przeszklonymi oczami. Musisz zostawić go ze wspomnieniem Ciebie jako tej słabej, kruchej istoty, która Go najbardziej potrzebuje, podobnie jak Ty masz mieć w głowie Jego obraz - z twarzą w dłoniach i krzykiem, który odbił się echem o ściany. Nie wolno Wam zostać na tych samych metrach kwadratowych, dusić się toksycznością i obrzucać się wciąż pretensjami. Musicie odetchnąć. I musicie się kurewsko źle czuć, nie móc odnaleźć spokoju i zrozumieć, że tylko przy sobie jest Wam stuprocentowo dobrze.
|
|
|
kocham to rozkoszne drżenie mojego ciała, kiedy widzę go po raz pierwszy od tak dawna. powiedziałabym co wtedy czuję, ale takich rzeczy nie mówi się na głos.
|
|
|
przepraszam, że gdy na Ciebie patrzę to moje oczy nieokiełznanie wrzeszczą miłością.
|
|
|
codziennie tęsknie za nim po raz ostatni. zostawił mnie jeszcze bardziej samotną niż byłam zanim się zjawił. piosenki które mi o nim przypominają to te, przy których zatykam uszy. wspólne zdjęcia to te przy których zamykam oczy. tęsknie. najbardziej za ustami, dla których gotowa byłam zrezygnować ze świata.
|
|
|
nie jesteś moim życiem, jesteś moim wybawieniem z niego.
|
|
|
gdy kogoś kochasz słowa ranią milionkroć razy bardziej. każde, nawet z najbardziej prymitywnych które usłyszane od obojętnej Ci osoby nie zrobiłoby na Tobie nawet najmniejszego wrażenia, usłyszane od osoby za którą gotowa jesteś skoczyć w ogień, są jak naboje. każde pozostawia dziurę, której nie zatynkujesz jak tych w ścianie po bezsennej i nad wymiar upojnej nocy.
|
|
|
|