głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bylam

nie mam pojęcia co będzie dalej i  kto zostanie  gdy wszystkich wokół zabraknie.

zozolandia dodano: 25 luty 2012

nie mam pojęcia co będzie dalej i kto zostanie, gdy wszystkich wokół zabraknie.

Bez emocji spotykać Cię i nie czuć  tych targających mną uczuć. Zwyczajnie uśmiechnąć się na wspomnienie tego co było. Było i nie wróci.

retrospekcyjna dodano: 24 luty 2012

Bez emocji spotykać Cię i nie czuć, tych targających mną uczuć. Zwyczajnie uśmiechnąć się na wspomnienie tego co było. Było i nie wróci.

znowu te chore rozkminy  kto powie pierwszy to co oboje wiemy

zozolandia dodano: 24 luty 2012

znowu te chore rozkminy, kto powie pierwszy to co oboje wiemy

mimo ciągłego odwracania się za siebie przy wychodzeniu poza dom  nocy pełnych strachu o Niego  kiedy oplatając rękoma kolana nasłuchiwałam dzwonka i Jego przyjścia  ciągłego brak świadomości  że jest w porządku oraz obaw  że wrócą dawne koszmary  znów wrócą narkotyki do Jego kieszeni  pod Jego materac   bycie z Nim było najlepszym okresem mojego życia. serce  choć przerażone  było również szczęśliwe.

definicjamiloscii dodano: 22 luty 2012

mimo ciągłego odwracania się za siebie przy wychodzeniu poza dom, nocy pełnych strachu o Niego, kiedy oplatając rękoma kolana nasłuchiwałam dzwonka i Jego przyjścia, ciągłego brak świadomości, że jest w porządku oraz obaw, że wrócą dawne koszmary, znów wrócą narkotyki do Jego kieszeni, pod Jego materac - bycie z Nim było najlepszym okresem mojego życia. serce, choć przerażone, było również szczęśliwe.

właśnie .:  teksty retrospekcyjna dodał komentarz: właśnie,.:) do wpisu 22 luty 2012
przerzuciwszy stertę porozwalanych ubrań na kupkę  zaczął chodził w tą i z powrotem.   czyste ubrania mieszają Ci się na podłodze z tymi pobrudzonymi nutellą. pochłaniasz książka za książką  i pewnie nie zwróciłaś uwagi na to  że za zakładkę służy Ci obecnie bilet do kina z zeszłego miesiąca. dwa kubki z resztami herbaty na szafce i zużyte chusteczki  bo wciąż wzruszasz się na tych romansidłach. jesteś tak potwornie niezrozumiała dla mnie.   choć starał się mówić spokojnie  wychodziło chaotycznie. ukucnął naprzeciw  a widząc łzy wzbierające w moich oczach z obawy  że to wszystko co było między nami zaraz się skończy  pogłaskał mnie wierzchem dłoni po policzku.   ale taką  nie żadną inną  chcę Cię mieć. i kiedyś zrozumiem  co masz tam w środku.

definicjamiloscii dodano: 21 luty 2012

przerzuciwszy stertę porozwalanych ubrań na kupkę, zaczął chodził w tą i z powrotem. - czyste ubrania mieszają Ci się na podłodze z tymi pobrudzonymi nutellą. pochłaniasz książka za książką, i pewnie nie zwróciłaś uwagi na to, że za zakładkę służy Ci obecnie bilet do kina z zeszłego miesiąca. dwa kubki z resztami herbaty na szafce i zużyte chusteczki, bo wciąż wzruszasz się na tych romansidłach. jesteś tak potwornie niezrozumiała dla mnie. - choć starał się mówić spokojnie, wychodziło chaotycznie. ukucnął naprzeciw, a widząc łzy wzbierające w moich oczach z obawy, że to wszystko co było między nami zaraz się skończy, pogłaskał mnie wierzchem dłoni po policzku. - ale taką, nie żadną inną, chcę Cię mieć. i kiedyś zrozumiem, co masz tam w środku.

na pytanie o znaki szczególne mówię o bliźnie na ramieniu lewej ręki. chcę kontynuować  lecz kręcąc głową uciszają mnie. o tych na sercu nie chcą słyszeć.

definicjamiloscii dodano: 21 luty 2012

na pytanie o znaki szczególne mówię o bliźnie na ramieniu lewej ręki. chcę kontynuować, lecz kręcąc głową uciszają mnie. o tych na sercu nie chcą słyszeć.

zaczęło się ponad rok temu. sylwestrowa noc i oni   lekko już pod wpływem. wyszło jak wyszło  całowali się. ona tłumaczyła  że to wina alkoholu. on twierdził  że tego chciał. ona olewała go i chciała zapomnieć o tym co się stało. on pisał i starał się. kolejna impreza i powtórka z rozrywki. znów żałowała. on znów twierdził  że to nie przez alkohol. ona starała się znowu zapomnieć. on nie odpuszczał. po dwóch miesiącach przekonała się w miarę do niego. zaczęli się spotykać  dobrze czuli się w swoim towarzystwie. on mówił  że ją kocha  ona nie była pewna  czy odwzajemnia to uczucie. mimo wszystko on nadal do niej przyjeżdżał. trwało to kilka miesięcy. podczas kolejnego spotkania powiedziała to. powiedziała 'kocham Cię'  na które tak długo czekał. kwestia tygodni. zostawił ją. zdradził. i niby to jest miłość?   kszy

kszy dodano: 21 luty 2012

zaczęło się ponad rok temu. sylwestrowa noc i oni - lekko już pod wpływem. wyszło jak wyszło, całowali się. ona tłumaczyła, że to wina alkoholu. on twierdził, że tego chciał. ona olewała go i chciała zapomnieć o tym co się stało. on pisał i starał się. kolejna impreza i powtórka z rozrywki. znów żałowała. on znów twierdził, że to nie przez alkohol. ona starała się znowu zapomnieć. on nie odpuszczał. po dwóch miesiącach przekonała się w miarę do niego. zaczęli się spotykać, dobrze czuli się w swoim towarzystwie. on mówił, że ją kocha, ona nie była pewna, czy odwzajemnia to uczucie. mimo wszystko on nadal do niej przyjeżdżał. trwało to kilka miesięcy. podczas kolejnego spotkania powiedziała to. powiedziała 'kocham Cię', na które tak długo czekał. kwestia tygodni. zostawił ją. zdradził. i niby to jest miłość? / kszy

http:  besty.pl 687917

kszy dodano: 21 luty 2012

wśród ponad trzech tysięcy wpisów tutaj nie ma żadnego  który w pełni opisałby to kim dla mnie był. to zabawne  że zawsze brakuje mi słów  by to opisać. brakuje jakiegoś zwrotu  który unaoczniłby magię wspólnych chwil  każdego oddechu  spojrzenia. nie wiem  jak określić to  co czułam i to  co teraz duszę podświadomie w sercu oraz zamykam przed światem na wszelkie sposoby. przeszukując słownik szukam określenia na to  co działo się w moim organizmie w odpowiedzi na Jego dotyk   wszystko jest tak banalne. pod przykrywką zapomnienia  wciąż cofam się w przeszłość. spójrz na moje serce. czarnym atramentem wypisane każde z Jego słów wypala podłużne rany.

definicjamiloscii dodano: 20 luty 2012

wśród ponad trzech tysięcy wpisów tutaj nie ma żadnego, który w pełni opisałby to kim dla mnie był. to zabawne, że zawsze brakuje mi słów, by to opisać. brakuje jakiegoś zwrotu, który unaoczniłby magię wspólnych chwil, każdego oddechu, spojrzenia. nie wiem, jak określić to, co czułam i to, co teraz duszę podświadomie w sercu oraz zamykam przed światem na wszelkie sposoby. przeszukując słownik szukam określenia na to, co działo się w moim organizmie w odpowiedzi na Jego dotyk - wszystko jest tak banalne. pod przykrywką zapomnienia, wciąż cofam się w przeszłość. spójrz na moje serce. czarnym atramentem wypisane każde z Jego słów wypala podłużne rany.

właśnie odprowadził Ją do domu. puścił Jej rękę i odpala papierosa. Ona uśmiecha się   w świetle księżyca Jego twarz wygląda nieziemsko. słyszy pożegnanie  czuje dłoń wplecioną w swoje włosy i Jego pełne wargi. czuje to szczęście  którego ja już nie mam.

definicjamiloscii dodano: 20 luty 2012

właśnie odprowadził Ją do domu. puścił Jej rękę i odpala papierosa. Ona uśmiecha się - w świetle księżyca Jego twarz wygląda nieziemsko. słyszy pożegnanie, czuje dłoń wplecioną w swoje włosy i Jego pełne wargi. czuje to szczęście, którego ja już nie mam.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć