 |
możesz słuchać tysiąca rad, a i tak dopiero nauczysz się na własnych błędach. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
zawsze jest tak, że docenisz jak stracisz. nie obwiniaj się. zawsze tak jest. to po prostu paradoks życia. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
ale nie patrzmy w przyszłość. nie zastanawiajmy się nad tym po co coś zaczynać, skoro się skończy. po co żyć, skoro umrzemy. przyjdź do mnie, złap mnie za rękę i chodźmy razem przed siebie spełniać marzenia. może tym razem się uda. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
nie pytaj mnie o uczucia? sama ich za bardzo nie rozumiem. spytaj mnie czy masz wrócić? od razu Ci odpowiem. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
chyba potrzebuję poczuć, że znów jesteś, wtedy Ci powiem czy na pewno chcę byś był. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
ciekawa jestem czy jeszcze znowu nastanie taki poranek, w którym obudzę się ze świadomością, że On jest tylko mój. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
czasami mam takie momenty, że jedyne czego chcę to wtulić się w jego ramiona, poczuć jego oddech na mojej szyi, słyszeć jego szept. po prostu czuć, że jest tak cholernie blisko. ale wtedy zazwyczaj go nie ma. właściwie to nigdy go nie ma. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
bo im bardziej coś jest nieosiągalne tym bardziej tego pragniesz, a gdy już marzenia staną się rzeczywistością to zwyczajnie tego nie doceniasz. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
wiesz, bo prawda jest taka, że w nas zawsze pozostaję ta iskierka nadziei, zawsze mamy wrażenie, że jest chociażby minimalna szansa na spełnienie naszych marzeń, zawsze w głębi duszy gdzieś cały czas w to wierzymy. tak jesteśmy skonstruowani. takie są nasze dusze. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Ciężko jest patrzeć jak odchodzi ktoś, kto znaczył dla nas najwięcej. Jak z dnia na dzień coraz bardziej się od siebie odsuwamy. Jak zamiast sms na dzień dobry wita nas budzik, którego tak bardzo nie znosimy. Cięzko jest żyć ze świadomością, ze już nie jesteśmy dla siebie dostatecznie ważni, a nasza rozmowa to tylko bezuczuciowe siema na szkolnym korytarzu. Nie rozmawiamy do późna tak jak na początku. Ba! Nie rozmawiamy już wcale. Stajemy się dla siebie coraz bardziej obcy, juz się nie znamy, a pamiątką po naszej znajomości jest tylko zaśmiecone archiwum na gg i wspomnienia, których tak trudno jest się pozbyć.
|
|
 |
nie doceniałam momentów, gdy Twoje wargi stykały się z moimi, gdy Twoja dłoń chwytała moją, gdy Twoje oczy wpatrywały się we mnie, gdy czułam ciepło Twojego ciała, gdy Twój uśmiech skierowany był do mnie, nie doceniałam. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
kiedyś był blisko, a ja nic nie czułam. dziś jest daleko, a ja umieram z tęsknoty każdego dnia na nowo. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|