 |
Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała, żebyś zwrócił na mnie uwagę. Żebyś przechodząc obok uśmiechnął się słodko i powiedział te głupie "cześć".
|
|
 |
Ze słuchawkami w uszach, z kubkiem gorącej czekolady w ręce, siedzi i wpatruje się w gwiazdy. liczy na każdą z nich, ze spełni jej jedno błahe życzenie - niech ją pokocha. Bo ona tak bardzo cierpi.
|
|
 |
Przyglądam Ci się, analizując każdy fragment Twojego ciała. Chcę zapamiętać jak najwięcej szczegółów, a mimo to wiem, że będę tego żałować. Podczas bezsennych nocy przypomnę sobie Twoje włosy, uśmiech, sposób poruszania się. Będę widzieć przed oczyma wszystkie te sytuacje, które nigdy się nie wydarzą. To w przyszłości sprawi, że zacznę kojarzyć Cię jedynie z bólem i nocami bez minuty snu.
|
|
 |
dzień bez myśli o Tobie-dzień stracony.
|
|
 |
pewnego wieczoru napisał mi, że już nie szuka dziewczyny. z głębokim westchnięciem pomyślałam: 'znalazł.'. nie myliłam się. jeszcze z Nią nie był. musiał tylko zapytać. chciałam jakoś temu zaprzestać, równocześnie nie mówiąc mu o swoich uczuciach. zapytałam się jaka jest. zaczął wymieniać mi miliony Jej zalet. inteligencja. wiecznie uśmiechnięta. dusza towarzystwa. opowiadał jak dobrze się ze sobą dogadują, jak bardzo Ją kocha .. pełna desperacji zapytałam czy Ją znam. odpisał krótką, a jakże wartościową wiadomość: 'bardzo dobrze Ją znasz. to Ty, kochanie.'
|
|
 |
Piękny on na białym rumaku zajechał pod jej dom. Wyciągnął dłoń, by pokochała zawołał. Ona wsiadła na koń, przytuliła się doń i w siną dal odjechali. Wspaniali. Żyli w oddali, bardzo się kochali. Z tej miłości poumierali."
|
|
 |
- a co jeśli zacznie padać i zmoknę ?- nie zmokniesz, nauczę Cię chodzić między kroplami.
|
|
 |
Między nami nic nie było, kilka wspomnień trochę piwa. To za mało by mnie mieć.
|
|
 |
jesteś taka elo, że aż joł.
|
|
 |
miłość ? chiński wyrób o nietrwałej jakości.
|
|
 |
Siedziała samotnie w domu .. Nie chciała spotykać się ze znajomymi. Minął już miesiąc od ich rozstania jednak ona nie potrafiła się pozbierać. Leżała na łóżku i wpatrzona w sufit słuchała muzyki. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Dziewczyna nie wiedząc czemu miała motylki w brzuchu. Wstała. Powolnym krokiem poszła do drzwi. Zobaczyła jego. Udawała, że nie jest zaskoczona, chociaż nie wiedziała co ma robić. Stała i patrzyła na chłopaka. Po paru minutach chłopak przytulił ją i powiedział : tak bardzo tęskniłem, kocham Cię skarbie i przepraszam za wszystko. Dziewczyna przytuliła go tak jak najmocniej potrafiła i wyszeptała tylko : kocham .
|
|
 |
to chyba życiowy pech. zawsze, gdy chciałam cię mieć, pojawia się ktoś inny kto darzy mnie miłością.
|
|
|
|