 |
Dlaczego mnie wtedy nie było? Jak szłam do Ciebie, to padało i połamał mi się parasol. Wtedy on otworzył nade mną swój. Uśmiechnął się i powiedział, że mnie odprowadzi, żebym nie zmokła. Wiatr drapał po policzkach, ale mimo to, zrobiło mi się ciepło. A gdy już staliśmy pod Twoimi drzwiami, zapytał mnie, czy to tu i wtedy uświadomiłam sobie, że już nie.
|
|
 |
"Nie jestem Twoja chociaż bardzo bym chciała. Ty masz swoje życie, ja mam swoje. Żyjemy w dwóch odległych światach, w których nie ma miejsca dla nas dwoje. Wiedzieliśmy o tym od początku, tylko przez chwilę uwierzyliśmy, że możemy to zmienić..."
|
|
 |
"Ty mnie przytulisz, bo nie chcesz mojej krzywdy, ale tak jak on, to mnie nie przytulisz nigdy."
|
|
 |
"Odwrociłam się i poszłam w swoją stronę. Z ciężką głową. Łzy już poleciały znączać ścieżki na mojej twarzy. Przecież był moim cholernym pewniakiem."
|
|
 |
Potrzebujesz jeszcze trochę czasu. Nie po to, żeby zrozumieć. Nie, żeby przemyśleć. Nie, żeby ponownie do tego wracać, analizować, gubić się gdzieś między słowami. Potrzebujesz czasu, żeby to wszystko wyparowało, żeby zniknęło, żeby przestało być ważne, istotne, jakiekolwiek. Jeszcze trochę czasu, zaufaj mi. Odnajdziesz siebie, wypełnisz pustkę, zaczniesz żyć, a wtedy nic nie będzie takie samo. Już nigdy nie będzie tak, jak kiedyś. [ yezoo ]
|
|
 |
Te pierdolone wyjce, ich emocjonalne bagno. Tysiąc identycznych tracków o problemach z byłą panną.
"Uuu ale hardcore, ma nowego ziomka". To może czas się ogarnąć i zerwać z wywłoką kontakt! Przestań wyć na zwrotkach o tym, żebyś prawie umarł, powiedz to dzieciakom, których starzy chleją denaturat. Wbijam chuja w te albumy pełne smutów, te niby ambitne wersy pełne przenikliwych uczuć.
|
|
 |
Nigdy nie byłem fajny i nie chciałem być, ogarniasz? Z oczu zadufanych szkolnych modeli biła pogarda.
|
|
 |
Pamiętaj, problemy bierz z dystansem. Nie zasypuj prochem, nie przetapiaj w szklance. Autodestrukcja - to nic nie jest warte. W takich ruchach dajesz wrogom satysfakcje.
|
|
 |
Zabij chorą myśl nim Ci przemieli czaszkę. Zgnieć syf. Naucz słuchać się i patrzeć.
|
|
 |
Pieprzyć wczorajsze rozterki. Ziemia się kręci!
|
|
 |
"- Czy myślisz, że zaszły w Tobie jakieś zmiany w ciągu ostatniego roku? Jakie?
- Zrodziło się we mnie więcej obojętności. Odwróciło się kilku ludzi. Kilka razy upadłam i nie potrafiłam się podnieść. Więcej niż kilka razy płakałam i nie umiałam przestać. Kogoś znienawidziłam, a kogoś chyba pokochałam. Ktoś dał mi lekcję życia. Uświadomiłam sobie, że nic nie jest na zawsze i że ludzie już do końca świata pozostaną egoistami. Przez cały rok trzymałam za rękę nadzieję, wierząc, że to pomoże. Zwątpiłam bardziej w międzyludzkie zaufanie. Postawiłam na swoim i dużo przez to w ciągu ostatniego roku wygrałam. Stałam się silniejsza na pokaz i słabsza, gdy zostaję sama. Polubiłam samotność, noc i ciszę. I wydaję mi się, że coś straciłam. Tylko jeszcze nie wiem co."
|
|
|
|