 |
zdecydowanie wolę mieć wrogów niż parszywe suki za koleżanki.
|
|
 |
zostało kilka fajnych wspomnień, nic więcej.
|
|
 |
boli mnie serduszko. to wszystko.
|
|
 |
Tego wieczoru strasznie pokłóciłam się z mamą, każde jej okrutne słowo biło mnie w pierś. Zadała parę bolesnych ciosów z których wkrótce powstaną niewielkie zadrapania. Ze łzami w oczach i oburzeniem wybiegłam z domu. Otarłam łzy o sierść mojego psa po czym zabrałam sanki i mojego pupila na spacer. Cała trzęsłam się z zimna ale nie miałam zamiaru tam wracać i wysłuchiwać obraźliwych epitetów kierowanych w moją stronę. Kierowałam się na najbliższą górę. Gdy po paru minutach znajdowałam się już na samym szczycie, wskoczyłam na sanki i zaliczyłam parę razy tę samą górkę. Nagle zobaczyłam dwie postacie które biegły w moją stronę, jedna z nich zawołała. - wypierdalaj , to nasz teren. - nie miałam zamiaru ruszy się z miejsca, byłam tak wściekła że musiałam coś odpowiedzieć. - nie. - odpowiedziałam. Strach był słabszy od wściekłości jaka panowała w mojej duszy. Jego kolega podbiegł z butelką w dłoni i roztrzaskał mi ją o głowę. Straciłam przytomność. usłyszałam tylko słowa. - ej,spierdalamy.
|
|
 |
codziennie zabijamy.. czyjeś nadzieje, marzenia i szczęście.
|
|
 |
codziennie zadaję sobie stertę pytań związanych z twoją osobą. co ja w tobie widziałam, dlaczego ci zaufałam, jak mogłam się do ciebie uśmiechać? /rsp
|
|
 |
niby głupie gadu-gadu, a nawet z niego nie potrafię cię usunąć.
|
|
 |
było minęło, żyjemy dalej.
|
|
 |
moje ciało pragnie byś mnie przytulił do siebie.
|
|
 |
historie lubią się powtarzać, a główni bohaterowie zmieniać.
|
|
 |
czasami mam dobre przeczucie i to jest uczucie, którego nigdy, nigdy, nigdy wcześniej nie miałem./zpiosenki
|
|
|
|