 |
|
Kiedy
widzę ich moje słowa są dla nich głuche
|
|
 |
|
Ich oczy mówią mi to o czym milczą dusze
|
|
 |
|
Źycie to gonitwa, biegniemy jak charty
choć większość nie wie nawet, że ich cel jest martwy
|
|
 |
|
Gdy rozmawiamy o tym, widzisz jak płoną nam oczy
|
|
 |
|
Byłeś przy mnie na dnie, więc wyciągnę na wierzch
|
|
 |
|
Połączył nas powód, to miłość do hip-hopu
|
|
 |
|
Pamiętasz ten nasz spacer? Tą deklarację, bajkę, coś jak na zawsze?
Wciśnij słuchawkę, tą w czerwonym kolorze, co tam? Dzisiaj jesteś a gdzie byłeś wczoraj...
|
|
 |
|
A co u mnie? Teraz już w porządku, chociaż było trudniej tam gdzieś na początku
|
|
 |
|
- Kocham Cię jak stąd do księżyca - wyszeptała i zamknęła oczy.
- Ach, to daleko - przyznał.
- To bardzo daleko, ale to bardzo daleko. - pochyliła się nad nim i pocałowała go na dobranoc.
On położył się bardzo blisko, tuż obok, i wyszeptał z uśmiechem:
- A ja Ciebie kocham jak stąd do księżyca... i z POWROTEM.
|
|
 |
|
Powiedz im wszystkim, że tętno Twoje i moje ma wspólną prędkość.
|
|
 |
|
"gdybyś odeszła to z naszego życia odeszłaby również radość. pamiętaj Aniołku." nie wiem ile było w tym szczerości ale było to całkiem miłe.
|
|
 |
|
Nieproporcjonalnie wielkie serce do tak małego ciała .
|
|
|
|