 |
|
chcesz iść? idź. nie jestem zdziwiony.
ponoć nie ma ludzi niezastąpionych
|
|
 |
|
gdy darzysz kogoś dużą sympatią
widzisz w nim swoją duszę bratnią.
dzielisz swój czas, raczysz gadką.
w końcu któraś jest tą ostatnią
|
|
 |
|
ile to razy, przedziwne fazy
niszczyły więzy dające azyl
|
|
 |
|
weź policz, ilu wokół masz ważnych ludzi,
a ilu się za tobą w ogień rzuci.
najwyższy czas się obudzić, ocucić
i skumać to, a nie się smucić
|
|
 |
|
dalej iść w gronie bliskich osób. dobry sposób by uśpić niepokój
|
|
 |
|
zebrać osobistą świtę wokół, zawężać więzy krok po kroku
|
|
 |
|
Oryginalność trzeba mieć w sobie, a nie na sobie
|
|
 |
|
czasami gdy poznasz kogoś przypadkiem, okazuję sie, że nie możesz żyć normalnie. bez tej osoby.
|
|
 |
|
narysował uśmiech na mojej twarzy , co najlepsze nie sztuczny a tego czynu dokonuje niewielu .
|
|
 |
|
Szepnij mi do ucha, że jestem tą, na którą czekałeś.
|
|
 |
|
Zawsze mam zajebiste rozwiązanie . Po fakcie .
|
|
 |
|
nie pytaj, po prostu wyczytaj to z moich oczu.
|
|
|
|