 |
Chciałbym z Tobą pójść lecz nie umiem stawiać kroków, Nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu. Nie potrafię wypowiadać słów, I w milczeniu odgaduje co mógł znaczyć ruch Twoich źrenic. / PEZET
|
|
 |
Znów tylko ból zaciska mi pętle na szyi, I nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni.Ich pragnień, ich gestów, ich wyrazów ich twarzy, Ich prawdy, ich szczęścia i chyba nawet ich marzeń. / PEZET
|
|
 |
tylko on, dotykając mojego ciała,
docierał prosto do mojej duszy.
|
|
 |
nadzieja umiera ostatnia, a moja wciąż żyje.
|
|
 |
poznasz smak słów składanych na odpierdol, obietnic,
które w godzinach rannych bledną.
|
|
 |
nie dawaj mi powodów,
bym musiała przestać Cię kochać. bo i tak nie przestane.
|
|
 |
chętnie zapukałabym do Twoich drzwi z prośbą,
byś nie stracił mnie do końca.
|
|
 |
chciałabym być obojętna na błędy,
które popełniasz.
|
|
 |
nikt tak mnie nie uszczęśliwił jak on, ale też nikt mnie tak nie zranił.
|
|
 |
jeśli naprawdę kogoś kochasz, jesteś w stanie przetrwać nawet najdłuższą rozłąkę.
|
|
 |
tu każdy błąd to porażka.
|
|
|
|