 |
Cudownie mieć Tego, który spełnia sny.
|
|
 |
Normalny człowiek uśmiecha się kilka razy dziennie. Człowiek zakochany robi to ciągle, nie zdając sobie z tego sprawy.
|
|
 |
Kolejny ponury dzień. Nienawidzę takich dni, wtedy gubię sens życia. Wtedy też mam czas na rozmyślania. Znów postanawiam sobie, że będę lepsza. Tu nie chodzi o to, że jestem zła. Ja po prostu chcę dążyć do ideału, którego nie ma. Oszukuję samą siebie. Wstaję rano i myślę: zaczynam od nowa, będę lepsza! Gówno prawda, nigdy tak nie będzie. Ale pooszukiwać samą siebie można, nie?
|
|
 |
Bo o niektórych sprawach myśli się tylko przed snem.
|
|
 |
starał się o nią bardzo długo, byli razem, te miesiące, te zajebiste chwile spędzone razem, ale oczywiście nic nie trwa wiecznie. musiał spierdolić, znalazł sobie inną. przecież tak mu zależało.
|
|
 |
przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.
|
|
 |
słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.
|
|
 |
jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru,którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się, że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją, że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się, żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale z każdym porankiem uświadamiam sobie, że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją, a od rzeczywistości nie ma ucieczki.
|
|
 |
najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę.
|
|
 |
Podobno na świecie nie ma ludzi idealnych. I gdybym spotkała się z człowiekiem, który wypowiedział te słowa zbiłabym z nim piątkę i dodała " idealnych nie ma, ale zawsze znajdzie się ktoś idealny dla Ciebie". /nfrej
|
|
 |
Nie chce innych rąk, innego tonu głosu, innych oczu, ust i sposobu bycia. On taki jaki jest mi wystarcza. / nfrej
|
|
 |
" To nie chodzi o to, że ja nie ufam Tobie. Ja nie mam zaufania do ludzi. Jej nie ufam... " / nfrej
|
|
|
|