 |
witaj w świecie gdzie wyraz "żal mi cię" zamiast współczucia oznacza drwinę, a słowo "jebany" to nie obelga, a raczej komplement. witaj w XXI wieku, gdzie miłość wyraża się statusem "jestem w związku" na facebook'u.
|
|
 |
nie ma to, jak szkolić swój angielski na czatach z jakimś gościem z nowego jorku, który opisując siebie podaje długość penisa, oł man..
|
|
 |
GDY CIĘ WIDZĘ MAM OCHOTĘ KLIKNĄĆ ' LUBIE TO '
|
|
 |
jebie mnie to . wisi , dynda i powiewa na halnym .
|
|
 |
siedzieliśmy w pomieszczeniu, gdzie przebywali wszyscy uczestnicy konkursu. nigdy nie lubiliśmy czekać, tym bardziej, jak chodziło o coś tak ważnego. o coś, z czym chcemy wiązać przyszłość. o śpiew. 'witamy ponownie. wyniki już mamy, zapraszamy wszystkich na scenę' - usłyszeliśmy. wszyscy wstali i pewnym ruchem poszli. wziąłeś mnie za rękę, mówiąc do siebie 'będzie dobrze'. kiedy wszyscy weszli na wyznaczone miejsce, rozległy się krzyki i brawa. 'trudno nam było wybrać, bo każdy z was ma niesamowity talent, każdy z was śpiewa naprawdę fajnie, ale tylko jeden duet śpiewa z prawdziwą pasją, z prawdziwym zaangażowaniem i z miłością do tego. publiczność najlepiej zareagowała na ten występ. wygrywa Daria i Fabian!' - powiedziała prowadząca. z oczu poleciały mi łzy szczęścia, a ty wziąłem mnie na ręce, krzyknąłem, że mnie kochasz i pocałowałeś. brawa były jeszcze większe. 'sto lat, sto lat, niech żyją, żyją nam' - publiczność zaczęła śpiewać, a my staliśmy przytuleni. / mojekuurwazycie
|
|
 |
weszliśmy na scenę. tłumy ludzi zaczęły bić nam brawa. on popatrzył się na mnie, uśmiechnął i powiedział 'damy radę'. w tle zaczął lecieć podkład. wydobyłam z siebie niepewnie głos. publiczność zaczęła klaskać. mimowolnie zamknęłam oczy. przeszły mnie ciarki. uwielbiałam to uczucie. po chwili dołączył się on. publiczność wstała z miejsc. wymieniliśmy się spojrzeniami, w których było pełno radości. kochaliśmy śpiewać. kiedy robiliśmy to w duecie, odrywaliśmy się chwilowo od rzeczywistości i wkraczaliśmy w nasz świat, który sami sobie stworzyliśmy. muzyka zaczęła cichnąć, a my opuszczaliśmy ton, kończąc piosenkę. publiczność ponownie wstała, zaczęła gwizdać i klaskać, a my ukłoniliśmy się i szczęśliwi zeszliśmy ze sceny. / mojekuurwazycie
|
|
 |
tęsknie. w chuj tęsknie. jak temu zaradzić? nie wiem. rozmowy przez telefon, przez skeypa czy różnego rodzaju sms nigdy nie zastąpią mi jego bliskości, jego ciepła, jego pocałunków. nic nie zastąpi mi spotkania z nim i wpatrywania się w jego brązowe tęczówki. dużo bym dała, żeby teraz był przy mnie, objął mnie i szepnął jak bardzo kocha. gdybym miała taką możliwość, wsiadłabym, choćby zaraz, w autobus, pociąg, samochód, samolot, czy jakikolwiek inny pojazd i pojechałabym do niego. nie brałabym wiele, bo po co, skoro przy nim miałabym wszystko. miałabym miłość. / mojekuurwazycie
|
|
 |
płacz zagłuszał jej myśli. rodzice, szkoła, on, znajomi. tego było za wiele, a ona miała za mało lat, aby to udźwignąć. była za młoda, żeby walczy z życiem, a co dopiero z nim zwyciężyć. miała słabą i już zniszczoną psychikę. poddała się. wstała, wyszła z pokoju i niepewnym ruchem schodziła po schodach. kiedy doszła w wyznaczone miejsce, oparła się o ścianę i zaczęła krzyczeć, że nienawidzi siebie. podeszła do półki, w której leżały żyletki. wzięła jedną z nich i powolnym ruchem przejechała po nadgarstku. po krótkim czasie, weszła na krzesło, zawiązała sznurek do haczyka, który był wbity w sufit i obwiązała nim szyję. 'nie dałam rady, wybaczcie' - szepnęła i kopnęła krzesło, które z hukiem obiło się o ścianę. odeszła. na zawsze. / mojekuurwazycie
|
|
 |
To nie T - Mobile . tutaj chwile nas nie łączą.
|
|
 |
- Jak jest po rosyjsku 'NIC'? - 0,5 litra na dwóch
|
|
 |
mam stresa, kiedy ktoś mówi 'musimy pogadać'.
|
|
|
|