 |
Dzień, dwie strony medalu. Z jednej strony porażka i dupa totalna, z drugiej jakaś iskierka nadziei. A jutro czeka mnie dzień mojej zagłady - rachunkowość.
|
|
 |
|
Trzeba spiąć dupe i wygrzebać się z dna.Coś ze sobą zrobić.Bo życie przelatuje mi przez palce i za nim się obejrze zdechne i nikt tego nie zauważy.
|
|
 |
Macie swoje życie to się nim zajmijcie. Co wielkie halo i pan "wyżej sra niż dupę ma"? Bo co? Bo raczyłeś na mnie nawrzucać przez kumpli w sms-ie i sie tylko podpisać? No kurwa szczyt odwagi, gratuluję i życze dalszych sukcesów. Tylko jedno małe "ale" jesteś żałosny.
|
|
 |
Kolejny samotny spacer, tylko tym razem mocno zakrapiany słonymi łzami.
|
|
 |
Zepsuty (znaczy się niedziałający) komputer, a na tym starym gruchocie to wybór: albo jesteś na gg albo na przeglądarce, bo dwóch rzeczy nie obsługujemy -.-. Żółw szybciej biega, eh...
|
|
 |
Jak się psuje to wszystko po kolei, równo, pada jak kostki domina: popchniesz jedną a sypie się cała reszta, tak właśnie stało się z moim życiem
|
|
 |
- Ładna jest. - Wiem, zawsze była "tą" ładniejszą., tą mądrzejszą, tą bardziej towarzyską, miłą, sympatyczną, plastikową lalą, będącą pępkiem świata. - Mhm. - Suka. - Słucham? - Nic, nic, zachwycaj się dalej.
|
|
|
|